Według sondażowych danych w niedzielnych wyborach do Sejmu i Senatu wzięło udział niemal 73 procent uprawnionych do głosowania Polaków. A to oznacza, że może to być rekordowa frekwencja w historii wyborów w III RP.
Prawie 73 proc. uprawnionych wzięło udział w wyborach parlamentarnych. Dla kogo ta wysoka frekwencja będzie najkorzystniejsza?
Jeśli posługujemy się wciąż wynikami sondażowymi exit poll - to zdecydowanie dla opozycji - donosi dziennikarz RMF FM Mariusz Piekarski.
Trzymając się tych wyników na PiS zagłosowało około 8 mln wyborców - niemal tyle samo co 4 lata temu, mimo że do urn poszło zdecydowanie więcej osób.
PiS nie poszerzyło więc kręgu swoich wyborców - zauważa nasz dziennikarz.
Szturm na wybory był paliwem opozycji. Na Koalicję Obywatelską zagłosowało o ponad 1,7 mln osób więcej, niż 4 lata temu. Lewica straciła ponad 1,5 mln wyborców, ale za to Trzecia Droga w porównaniu do wyniku samego PSL 4 lata temu zebrała ponad 1 mln głosów więcej.
Widać też, że znaczący - być może kluczowy udział w tym wyniku - mieli najmłodsi wyborcy. Do urn poszło prawie 69 procent wyborców do 29. roku życia.
Najliczniej zagłosowali mieszkańcy miast od 200 do 500 tysięcy mieszkańców - 81,5 procent.
Najsłabiej zagłosowała wieś - 69,5 procent.
Sondaż Ipsos late poll wskazuje PiS jako zwycięzcę wyborów do Sejmu z wynikiem 36,6 proc.
Inne komitety otrzymały:
- KO - 31 proc.
- Trzecia Droga - 13,5 proc.
- Lewica - 8,6 proc.
- Konfederacja - 6,4 proc.
- Bezpartyjni Samorządowcy - 2,4 proc.
Z sondażu Ipsos, zrealizowanego dla TVP, TVN i Polsat, tzw. late poll wynika, że rozkład mandatów w Sejmie przy takich wynikach wyglądałby następująco:
- PiS - 198 mandatów,
- Koalicja Obywatelska - 161 mandatów,
- Trzecia Droga - 57 mandatów,
- Lewica - 30 mandatów,
- Konfederacja - 14 mandatów.