Prawo i Sprawiedliwość w nowej umowie koalicyjnej nie chce przesądzać wspólnego startu w kolejnych wyborach z Porozumieniem i Solidarną Polską - dowiedział się nieoficjalnie dziennikarz RMF FM. O gwarancję budowania wspólnych list zabiega Solidarna Polska. Szczegóły nowej umowy koalicyjnej są omawiane przez polityków trzech partii.

REKLAMA

Umowa może zostać podpisana jutro, ale jeszcze nie jest to przesądzone. Choć emocje w obozie rządzącym nieco opadły, to wciąż dochodzi do przeciągania liny, m.in. w sprawie przyszłości Zjednoczonej Prawicy.

Jak ustalił nasz dziennikarz Patryk Michalski, Solidarna Polska chce m.in. żeby wszyscy jej parlamentarzyści mieli zagwarantowany start z list PiS-u w kolejnych wyborach, z co najmniej tych samych miejsc, co w ostatnim głosowaniu.

Na taką gwarancję niechętnie patrzy Prawo i Sprawiedliwość, które wolałoby, żeby sprawa wspólnego startu nie była przesądzona. Wolelibyśmy, żeby nowa umowa koalicyjna w ogóle nie mówiła o kolejnym cyklu wyborczym - mówią politycy. To dawałoby partii rządzącej możliwość samodzielnego stworzenia list albo prowadzenia negocjacji z koalicjantami tuż przed wyborami. Tyle tylko, że wówczas Solidarna Polska i Porozumienie, miałyby słabą pozycję negocjacyjną.

Jeśli w umowie nie będzie zapisu o wspólnym starcie, to Solidarna Polska zyska mandat do dalszego budowania swojej podmiotowości i szykowania się do ewentualnego stworzenia swojej listy - mówi RMF FM współpracownik Zbigniewa Ziobry.

Z ustaleń naszego dziennikarza wynika, że Porozumienie zgadza się na brak zapisu o wspólnym starcie.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

O koalicji w Porannych rozmowach w RMF FM. Przepytuje Robert Mazurek

Kryzys w Zjednoczonej Prawicy

Kryzys w rządzącej koalicji wybuchł po tym, jak Solidarna Polska i Porozumienie sprzeciwiły się dwóm forsowanym przez PiS projektom ustaw: o ochronie zwierząt - popartej publicznie przez Jarosława Kaczyńskiego, a zakładającej m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra i ograniczenie uboju rytualnego - oraz tzw. bezkarnościowej: gwarantującej urzędnikom bezkarność za przestępstwa, jeśli zostały one popełnione w celu walki z Covid-19.

W efekcie sporu nowela ustawy covidowej została zdjęta z sejmowego bloku głosowań. Natomiast przeciwko "Piątce dla zwierząt" zagłosowała cała Solidarna Polska i dwóch parlamentarzystów Porozumienia, a 15 innych posłów formacji Jarosława Gowina wstrzymało się od głosu.

Już przed głosowaniem negocjacje ws. nowej umowy koalicyjnej zostały zawieszone, po nim natomiast politycy PiS mówili wprost o końcu Zjednoczonej Prawicy, a ugrupowania Ziobry i Gowina nazywali "byłymi koalicjantami".

W związku z kryzysem - poza serią narad kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości - doszło również w ostatnich dniach do spotkania prezesa PiS z Jarosławem Gowinem i dwóch spotkań Jarosława Kaczyńskiego ze Zbigniewem Ziobrą.

Dzisiaj natomiast rozmowy koalicyjne mają być kontynuowane: zdradził to wczoraj w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM wiceminister obrony Marcin Ociepa. Jak dodał, spotkanie umówione zostało właśnie po to, by dopiąć kwestię umowy.