Imigranci, którzy decydują się zamieszkać w kraju zachodnim, mają "obowiązek dostosować się do wartości jego społeczeństwa" - orzekł włoski Sąd Najwyższy. Zastrzegł jednak równocześnie, że imigranci nie muszą wyrzekać się swych korzeni.
Włoski Sąd Najwyższy (Kasacyjny) utrzymał wyrok skazujący dla sikha, który nosił 20-centymetrowy nóż o nazwie kirpan, uważany zgodnie z zasadami jego religii za "święty". Sikh odwołał się wcześniej od wyroku sądu niższej instancji, który wymierzył mu karę w wysokości 2 tysięcy euro.
Niedopuszczalne jest to, aby przywiązanie do własnych wartości, choć są one legalne zgodnie z przepisami obowiązującymi w kraju pochodzenia, prowadziło do świadomego naruszania prawa w kraju udzielającym gościny - orzekł Sąd Najwyższy.
Podkreślił, że w społeczeństwie wieloetnicznym konieczne jest identyfikowanie się z systemem wspólnym dla mieszkańców i migrantów.
Sąd położył zarazem nacisk na to, że integracja nie narzuca porzucenia kultury kraju pochodzenia. Niezbędne jest jednak, jak stwierdzili sędziowie, poszanowanie praw człowieka i zasad obowiązujących w kraju przyjmującym.
Politycy centrolewicowej Partii Demokratycznej zwracają uwagę na to, że orzeczenie odnosi się do pojedynczego przypadku i nie powinno być "instrumentalnie wykorzystywane". Prawica ocenia zaś, że ta decyzja oznacza koniec "pobłażania". Albo respektowanie praw, albo nie ma miejsca - podsumował Fabio Rampelli z ugrupowania Bracia Włoch.
Dyrektor biura ds. migracji w Konferencji Episkopatu Włoch arcybiskup Gian Carlo Perego ocenił natomiast, że orzeczenie sądu jest "wyważone", i przestrzegł przed jego wykorzystywaniem.
(e)