Kompromis w sprawie Brexitu, ale na razie tylko wewnątrz rządu Theresy May. Jak donoszą media na Wyspach, dotyczy on imigracji oraz członkostwa we wspólnym unijnym rynku.
Członkowie gabinetu, którzy opowiadają się za opuszczeniem Wspólnoty, zgodzili się opóźnić wprowadzenie ograniczeń imigracyjnych do roku 2022, a więc na trzy lata po wyjściu z Unii Europejskiej. W zamian zwolennicy pozostania w UE przystali na propozycje opuszczenie wspólnego rynku i unii celnej.
Jak donoszą media, takie nieoficjalne porozumienie miałoby zakończyć tarcia w gabinecie premier Theresy May i ujednolicić brytyjską wizję Brexitu. Jest to niezbędne w obliczu toczących się negocjacji z Brukselą.
Po pierwszej rundzie rozmów najbardziej spornymi zagadnieniami pozostają status obywateli państw UE mieszkających na Wyspach i Brytyjczyków w Unii oraz kwota, jaką Wielka Brytania miałaby wpłacić do unijnego budżetu po opuszczeniu Unii Europejskiej.
Z dużym niepokojem ze strony unijnych urzędników spotkał się zamiar sprawdzania obywateli państw UE mieszkających w Wielkiej Brytanii pod kątem karalności.
Mogłoby to być podstawą do deportowania tych osób, którzy mają zasądzone wcześniej wyroki. Bruksela sprzeciwia się takiej opcji.
(ph)