Wjazd do Łodzi od strony Warszawy, krajowa „1” na wjeździe do Katowic i Tychów czy punkty poboru opłat na autostradzie A4 – to tylko niektóre z miejsc, gdzie w świąteczny weekend z pewnością będą ustawiać się długie kolejki samochodów. Reporterzy RMF FM radzą, jak objechać najbardziej zakorkowane miejsca w Polsce! Sprawdźcie mapy i trasy alternatywne.
Miejsce, które zwykle korkuje się w Łodzi, to skrzyżowanie drogi krajowej numer 14 z 72 - ulice: Strykowska, Brzezińska i Aleja Palki - donosi Agnieszka Wyderka. To wjazd do Łodzi od strony Warszawy i z kierunku węzła autostradowego w Strykowie. Na dodatek przy tym skrzyżowaniu położona jest jedna z największych nekropolii w mieście - cmentarz "Doły".
Żeby objechać to miejsce, od strony autostrady najlepiej skręcić w prawo w ulicę Inflancką. Potem wystarczy skręcić w ulicę Sporną i dalej w Pankiewicza, żeby dojechać do Alei Palki.
Od strony Warszawy drogą krajową 72 najlepiej jechać objazdem ulicą Pomorską. W tę ulicę trzeba skręcić już w Nowosolnej (skręt w lewo na charakterystycznym skrzyżowaniu w kształcie gwiazdy). Pomorska doprowadzi aż do ronda Solidarności, czyli do miejsca, gdzie dochodzi także Aleja Palki.
Zakorkowany będzie też Zgierz, gdzie biegnie droga krajowa 91 (w starej numeracji to była krajowa 1). Niemal cały przejazd przez miasto jest w długim sznurze aut. Najgorzej jest w miejscu, gdzie przecinają się drogi: 91 i 71 (ulice: Długa/Aleksandrowska i Łęczycka) oraz 1 (ulica Łódzka).
Ominąć korki od strony Łodzi można, jadąc ulicą 1 Maja (w prawo po minięciu wiaduktu kolejowego) aż do ulicy Piłsudskiego (skrzyżowanie w kształcie litery "T"); tam trzeba skręcić w lewo. Potem trzeba dotrzeć do drogi wojewódzkiej 702 (ul. Piątkowska; skręt w prawo), a następnie ulica Musierowicza (w lewo) i na końcu trzeba skręcić w prawo w ulicę Łęczycką, czyli drogę krajową 91.
Od strony Gdańska nasza reporterka poleca objazd tą samą trasą. Trzeba tylko pamiętać, że kolejność ulic jest odwrotna i skręca się w przeciwne kierunki, niż opisane na trasie z Łodzi.
W Śląskiem utrudnień można się spodziewać na remontowanej drodze krajowej nr 1 - w Częstochowie, Tychach i Pszczynie. Jak uniknąć korków w Tychach radzi Marcin Buczek. Jadąc z Katowic drogą nr 86, trzeba zjechać przed Tychami w stronę Czułowa, potem prosto przez Tychy i na rogatkach miasta szukać drogi na Kobiór. W Kobiórze wyjeżdża się za remontowanym odcinkiem na krajową jedynkę.
Jadąc z Katowic na Podbeskidzie, remonty w Tychach i Pszczynie na krajowej "1" można ominąć jadąc drogą nr 81, tzw. Wiślanką. Za Skoczowem jest zjazd na Bielsko-Białą i Cieszyn.
Barbara Zielińska radzi z kolei, jak ominąć pewny korek na autostradzie A4 przed bramkami w Karwianach, jadąc z Krakowa w stronę Legnicy.
Poleca zjazd na węźle "Wrocław Wschód" (unikamy ewentualnego korka na bramkach w Karwianach). Następnie drogą 395 Strzelin-Wrocław dojeżdżamy do Wrocławia. Kłopotem w tym przypadku może być wąskie gardło, czyli wiadukt i przewężenie na Buforowej oraz pobliski cmentarz przy Bardzkiej, gdzie mogą być ograniczenia w ruchu.
Jest i inna możliwość dojazdu do Wrocławia przy wykorzystaniu węzła "Wrocław Wschód". Nie korzystamy z drogi 395, ale z lokalnej trasy (dobrej jakości) przez Żórawinę, Księginice i Domasław. Drogą tą docieramy do S8/A8, trasy pozwalającej ominąć bramki w Karwianach i otwierającej nam wygodny przejazd na zachód bądź północ od Wrocławia.
W Koszalinie wzmożonego ruchu trzeba spodziewać się na ulicy Gnieźnieńskiej, czyli drodze krajowej nr 11. Droga biegnie wzdłuż Cmentarza Komunalnego. Ulica będzie przejezdna, choć obowiązuje na niej zakaz zatrzymywania się. Przy niej jest też największy w tym rejonie parking, położony przy centrum handlowym.
Reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska radzi newralgiczny odcinek objechać drogą 167, czyli ulicą Połczyńską. Tu ruch powinien być mniejszy. Można do niej dotrzeć, skręcając z "jedenastki" między Manowem a Klisznem lub po wjechaniu do Koszalina w ulicę Manowską.
Jeśli będziecie chcieli przedostać się przez Wisłę w Toruniu, może być problem - zaznacza z kolei Paweł Balinowski. Praktycznie zawsze stoi się tam w korku, ale w czasie Wszystkich Świętych kierowców może czekać prawdziwy drogowy koszmar. Żeby oszczędzić czas i nerwy można pojechać mostem autostradowym na południowy wschód od miasta. Z lewego brzegu wjeżdża się na niego w Czerniewicach, a z prawego zaraz po wyjeździe z Torunia, przed Lubiczem.
W sąsiedniej Bydgoszczy na korki można natknąć się dosłownie wszędzie - trudno wyznaczyć konkretne objazdy, ale z reguły lepiej omijać centrum miasta. Bardzo prawdopodobne, że kolejki aut ustawią się też na krajowej 1 przy wjeździe do Włocławka od strony Torunia - trwa tam duży remont i choć drogowcy nie będą pracować w święta, droga jest tam bardzo wąska. Tutaj niestety objazd jest praktycznie niemożliwy.
Bramki poboru opłat autostrady A4 w podkrakowskich Balicach to miejsce, w którym często tworzą się korki. Zwłaszcza w weekendy lub dni kiedy na drogach jest komunikacyjny szczyt. Sytuację pogorszył jeszcze remont zjazdu z obwodnicy Krakowa w stronę Warszawy (trasa S7) - to sprawia, że blokuje się też dojazd do bramek od strony Rzeszowa.
Dla kierowców zmierzających w kierunku Śląska proponowany objazd prowadzi przez Alwernię do Chrzanowa i tam wjazd na autostradę A4. Trzeba tuż po przejechaniu Wisły zjechać na węźle mirowskim z obwodnicy Krakowa i trasą 780 dojechać Wygiełzowa. Tam na rondzie skręcić w prawo i trasą 781 przez Chrzanów wjechać na autostradę w kierunku Katowic.
Dla kierowców jadących ze Śląska w kierunku Krakowa objazd prowadzi przez Chrzanów. Można także zjechać z A4 na węźle Rudno i wybrać drogę Krzeszowice - Kraków (dk nr 79) lub Alwernia - Kraków (dw nr 780).
Wybieracie się z Warszawy do Katowic albo Krakowa? Jeżeli jedziecie z północnych dzielnic stolicy, możecie oszczędzić kilkadziesiąt minut omijając korki w Raszynie. Wystarczy skorzystać z południowej obwodnicy Warszawy otwartej latem. Pamiętajcie tylko o pracach na trasie Armii Krajowej, by tam nie stracić czasu.
Jeżeli jedziecie autostradą A1 w kierunku Gdańska, a ruch jest na tyle duży, że można spodziewać się kolejek na bramkach wylotowych z autostrady, warto skrócić sobie drogę. W takiej sytuacji warto zjechać z autostrady na przedostatnim węźle - Stanisławie. Dalej można wybrać dojazd do krajowej 91 - przez Tczew - lub też wybrać drogę na Kościerzynę. W tym drugim przypadku w miejscowości Godziszewo skręcić trzeba na Gdańsk. Dalej drogą numer 226 dojedziecie do obwodnicy Trójmiasta, czyli przedłużenia autostrady. Zaoszczędzić można - w zależności od natężania ruchu - nawet ponad pół godziny.
Grzegorz Kwolek