W mieście Popasna w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy zginęło od początku inwazji ponad 100 mieszkańców; obecnie przebywa tam zaledwie 2,5 tys. osób, które chowają się schronach - poinformował na Telegramie szef ługańskiej administracji obwodowej Serhij Hajdaj.
"Aktualnie rosyjskie wojska kontrolują niemal połowę miasta. Nie mamy dostępu do wszystkich miejsc w Popasnej. Z okupowanego obszaru najeźdźcy przymusowo "ewakuują, czyli faktycznie deportują ludzi do Pierwomajska (na terytorium samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej - przyp.red.) - przekazał Hajdaj.
Szef obwodowych władz opisał również trudną sytuację panującą w mieście. Uliczne walki trwają bez przerwy. Cywile mieszkają w schronach, ponieważ nie mogą wyjść na zewnątrz ze względu na częstotliwość ostrzałów. W Popasnej nie ma już obiektów mieszkalnych, które nie zostały uszkodzone. Pomocy medycznej udzielają wyłącznie lekarze wojskowi - relacjonował przewodniczący regionalnej administracji.
Przed rosyjską inwazją na Ukrainę (czyli do 24 lutego) Popasna liczyła około 20 tys. mieszkańców.