Jeden na siedmiu rekrutów Państwa Islamskiego aresztowanych na terenie Stanów Zjednoczonych od 2014 roku to kobieta - wynika z raportu przygotowanego przez George Washington University. Podczas gdy rola kobiet w tej organizacji w Iraku czy Syrii nie jest znacząca, to w innych krajach już tak - donosi zza Oceanu korespondent RMF FM Paweł Żuchowski.
ISIS chętnie przyjmuje kobiety, które chciałyby przeprowadzić atak terrorystyczny. Dane są bardzo niepokojące. Przygotowujący raport znaleźli aż 300 osób w Stanach Zjednoczonych, które sympatyzują z dżihadystami i wykorzystują media społecznościowe do namawiania innych, by przyłączyli się do organizacji. 33 procent z tych kont należy do kobiet. W tym roku FBI aresztowało już 56 osób podejrzewanych o przygotowywanie spisku. To najwięcej w jednym roku od czasu ataku na Nowy Jork.
W niedzielę austriacka policja poinformowała o zatrzymaniu w Wiedniu 17-letniej Szwedki, która zamierzała udać się do Syrii, by prawdopodobnie dołączyć do Państwa Islamskiego.
Według szwedzkiej gazety "Expressen" dziewczyna zniknęła w środę. O jej zamiarach władze poinformowali krewni. Rodzina przyznała, że nastolatka ostatnio coraz bardziej izolowała się od otoczenia i nie ukrywała, że sympatyzuje z dżihadystami.
(bs)