Żaden z przywódców 27 państw unijnych nie postulował na nieformalnym szczycie w Brukseli zmiany traktatu UE - poinformował szef Rady Europejskiej Donald Tusk po zakończeniu spotkania. "Czasami co innego mówi się w swoich krajach, ale tutaj w Brukseli ludzie nabierają może dystansu do własnych emocji" - powiedział były premier polskim dziennikarzom.
Ku mojemu miłemu zaskoczeniu, bo ja nie jestem entuzjastą zmian traktatowych, nie padł ani jeden głos na rzecz zmiany traktatowej. Czyli czasami co innego mówi się w swoich krajach, ale tutaj w Brukseli ludzie nabierają może dystansu do własnych emocji - powiedział Tusk.
Jego zdaniem w UE nie ma obecnie "żadnej ochoty na przeprowadzenie traktatowej rewolucji w Europie". Myślimy o zmianach, ale raczej ewolucyjnych i spokojnych - ocenił.
Jak dodał, wydaje się, że w gronie przywódców unijnych nie ma dziś też nikogo, kto uważałby, aby receptą na sytuację wywołaną Brexitem było hasło "więcej Europy", czyli pogłębienie integracji. Jednak - ocenił - rozwiązaniem nie jest też hasło "mniej Europy". Powoli przebija się hasło "lepsza Europa". To slogan, ale pokazuje, że odchodzi się od tych dwóch radykalnych wersji myślenia - dodał Tusk.
O tym, że UE potrzebuje reform, a w przyszłości także zmian traktatowych, mówili w minionych dniach przedstawiciele polskich władz, komentując wynik brytyjskiego referendum w sprawie wyjścia z Unii.
(abs)