„Potomkom ofiar straszliwych wydarzeń na Wołyniu składam wyrazy współczucia i wdzięczności za pamięć, która nie wzywa do nienawiści ani do zemsty, ale służy jako ostrzeżenie, że nigdy nic takiego nie powtórzy się między naszymi narodami” - mówił w Sejmie szef Rady Najwyższej Ukrainy Rusłan Stefanczuk. Podczas wystąpienia w polskim parlamencie przypomniał, że "zbliża się 80. rocznica straszliwych wydarzeń na Wołyniu".

REKLAMA

Rozumiemy wasz ból po stracie swoich najukochańszych. Wszystkim rodzinom i potomkom ofiar ówczesnych wydarzeń na Wołyniu składam wyrazy szczerego współczucia i wdzięczności za podtrzymywanie światłej pamięci o swoich przodkach. Pamięci, która nie wzywa do zemsty ani nienawiści, ale służy jako ostrzeżenie, że nic takiego nigdy więcej nie powtórzy się między naszymi narodami - powiedział Szef Rady Najwyższej Ukrainy.

Wspólnie będziemy poszukiwać i odnawiać miejsca pamięci. Wspólnie przywrócimy z niepamięci imiona tych, którzy spoczywają w bezimiennych mogiłach zarówno w Ukrainie jak i w Polsce - mówił Stefanczuk.

Zwrócił uwagę, że Polska i Ukraina wielokrotnie doznawały bólu ze strony Rosji. Dobrze pamiętamy Katyń, Miednoje, Charków i Bykownię. Dziś świat zobaczył, jakie okropności ruski mir przyniósł na ukraińską ziemię, do Buczy, Borodianki, Iziumu, Czernichowa. Po okupacji rosyjskiej nadal odnajdujemy tam miejsca tortur i bezimienne mogiły. Robimy jednak wszystko, aby przywrócić imię każdej osobie, tak żeby mogła ona zostać godnie pochowana - mówił.

Wyraził też gotowość na współpracę z Polską. Wspólnie będziemy poszukiwać i odnawiać miejsca pamięci. Wspólnie przywrócimy z niepamięci imiona tych, którzy spoczywają w bezimiennych mogiłach zarówno w Ukrainie jak i w Polsce. Bez zakazów i bez barier. Jest to nasz wspólny moralny i chrześcijański obowiązek - oświadczył przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy.

Życie ludzkie jest równie cenne, niezależnie od narodowości, rasy, płci czy religii - i z tą świadomością będziemy współpracować z wami, drodzy polscy przyjaciele, akceptując prawdę bez względu na to, jak bezwzględna może ona być. Razem musimy zdać ten niełatwy, ale wyjątkowo niezbędny egzamin, aby formuła "przebaczamy i prosimy o wybaczenie" uzyskała prawdziwy sens i praktyczny wymiar - oświadczył w Sejmie.

Wspólnie odnajdziemy prawdę i dokonamy sprawiedliwej oceny. Pragnę abyśmy szanowali i nie zapominali chwalebnego braterstwa naszej broni, nie zapominali o tym, że 100 lat temu wspólnie wyzwalaliśmy Kijów i uratowaliśmy Europę przed bolszewicką inwazją, jak nasze narody zjednoczyły się w Powstaniu Styczniowym przeciwko rosyjskiemu uciskowi. Nich pamięć o tych bohaterskich wydarzeniach jeszcze bardziej zjednoczy nasze narody i nasze państw - apelował Stefanczuk.

Podziękowania dla Polski

Stefanczuk podziękował Polakom za m.in. pomoc wojskową, której nasz kraj udzielił Ukrainie po wybuchu wojny. Nigdy nie zapomnimy przywództwa Polski w tworzeniu koalicji czołgowej, ponieważ to wy przekazaliście nam pierwsze leopardy. Ukraińskie niebo jest chronione przez polskie MIGi. Wierzymy, że wkrótce powstanie koalicja samolotowa, w której Polska zajmie czołowe miejsce - powiedział ukraiński polityk.

Jego zdaniem, naród ukraiński pod względem ducha i wartości zawsze był, jest i będzie częścią zachodniej cywilizacji. Dzisiaj Ukraińcy i Ukrainki bronią wartości cywilizacyjnych za cenę swojego życia. Czy nie jest to najsilniejszy argument za ostatecznym przyjęciem Ukrainy do europejskiej i euroatlantyckiej rodziny? Dzisiaj powinniśmy zdać sobie sprawę, że bez Ukrainy UE i NATO nie będą nigdy nie będą pełnowartościowe - mówił.

Stefanczuk podkreślił, że mimo trwającej wojny, już dziś powinna rozpocząć się odbudowa Ukrainy. Postrzegamy Polskę, jako ważną część tego dużego i ambitnego projektu. Wszyscy razem odbudujemy Ukrainę lepszą niż była - stwierdził.

Zwracając się do Polaków, nazywał ich drogimi przyjaciółmi. Podkreślał, że pragnie, by odczuli oni "bezgraniczną wdzięczność wszystkich Ukraińców" za wszystko, co robią dziś dla Ukrainy.

Pragnę, abyśmy zdali sobie sprawę z tego, że być może pierwszy raz historia daje naszym prezydentom, parlamentom i rządom wyjątkową szansę i odpowiedzialność, aby stać się twórcami nowej przyszłości dobrych sąsiadek: Ukrainy i Polski, pragnę, abyśmy wspólnie napisali naszą nową historię, bez jej retuszowania albo wyrywania z niej jakichkolwiek zapisanych i przeżytych kart - oświadczył przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy.

Rau: Bardzo dobre wystąpienie

Jesteśmy na dobrej drodze i to wystąpienie świadczy o zbliżeniu naszych stanowisk, po raz kolejny. Jest na czym budować - skomentował szef MSZ Zbigniew Rau. Słyszeliśmy to, co chcieliśmy usłyszeć. Myślę, że to bardzo dobre wystąpienie - ocenił i sprecyzował, że chodziło mu o "przegląd naszych wspólnych relacji: przeszłości, teraźniejszości i przyszłości".

11 i 12 lipca 1943 r. UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na Wołyniu. W latach 1943-45 na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. Polaków, zamordowanych przez oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej i miejscową ludność ukraińską. Wydarzenia te przeszły do historii jako zbrodnia wołyńska.