Prokuratura Okręgowa w Gdańsku umorzyła śledztwo dotyczące postępowania urzędów skarbowych wobec parabanku Amber Gold. Ustalono, że urzędnicze uchybienia w tej sprawie mogą skutkować jedynie odpowiedzialnością dyscyplinarną, a nie karną.
Kontrole przeprowadzone przez służby ministerstwa finansów w I i III Urzędzie Skarbowym w Gdańsku dotyczące postępowania organów podatkowych w stosunku do spółek Amber Gold oraz Amber Gold Invest wykazały szereg nieprawidłowości. Zebrany materiał dowodowy w śledztwie nie dał jednak podstaw do przyjęcia, że działanie organów podatkowych doprowadziło do wystąpienia jakiekolwiek szkody - wyjaśniła Grażyna Wawryniuk z gdańskiej prokuratury. Podkreśliła, że błędy popełnione w tej sprawie nie doprowadziły do tego, że Skarb Państwa został w "sposób bezpowrotny" pozbawiony należności od firm Marcina P.
Decyzja gdańskich śledczych nie jest prawomocna. Resort finansów, który złożył zawiadomienie w tej sprawie, może się od niej odwołać.
Spółka Amber Gold działała od 2009 roku. Miała inwestować w złoto i inne kruszce, a klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji, przekraczającym nawet 10 procent w skali roku. To znacznie więcej niż oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia ubiegłego roku firma ogłosiła decyzję o likwidacji, nie wypłacając ulokowanych środków i odsetek tysiącom swoich klientów.