"Robimy postępy, mamy silną reprezentację. Brak nam jeszcze cennego trofeum, ale jesteśmy coraz bliżej" - oświadczył piłkarz reprezentacji Niemiec Bastian Schweinsteiger dzień przed drugim półfinałem Euro 2012. Na Stadionie Narodowym podopieczni Joachima Loewa zagrają z Włochami.
Od 2005 roku cały czas robimy postępy. Jestem zadowolony, że mamy tak silną reprezentację. Jeszcze brak nam korony, cennego trofeum, ale jesteśmy coraz bliżej. W drużynie panuje świetna atmosfera, możemy na sobie polegać. To też tworzy naszą siłę - podkreślał Schweinsteiger na konferencji prasowej w Warszawie.
Reprezentant Niemiec stwierdził też, że ani jego, ani jego kolegów nie paraliżują niekorzystne dla ich drużyny statystyki. W historii mistrzostw Europy i świata Niemcy jeszcze nigdy nie pokonali bowiem Włochów. Na pewno nie boję się Włochów. Szanuję ich, bo tylko głupiec może nie szanować. Tacy zawodnicy jak Andrea Pirlo czy Riccardo Montolivo świetnie podają do kolegów, mogą to robić właściwie z zamkniętymi oczami. Od mundialu 2010 reprezentacja Włoch poczyniła duży postęp, ale przyszedł moment, kiedy możemy pokonać tak świetnych rywali. Wygraliśmy już z Brazylią, Argentyną, Holandią czy Anglią, dlatego z optymizmem rozpoczniemy czwartkowy mecz - zaznaczył Schweinsteiger.
Zapytany, którego z włoskich piłkarzy widziałby najchętniej w swoim klubie - Bayernie Monachium, odparł: Jest kilku, którzy mogliby występować w Bayernie. Osobiście najbardziej lubię oglądać w akcji Pirlo. Oczywiście nie można zapominać, że ten piłkarz ma 33 lata, ale to, co pokazał w turnieju, jest imponujące. To świetny zawodnik.
Kilka dni temu Schweinsteiger narzekał w mediach na uraz kostki i nie był pewny występu w półfinale. Teraz nie ma już jednak wątpliwości. Jestem w stu procentach w formie i z niecierpliwością czekam na to ważne spotkanie. Wywiadu udzielałem kilka dni temu, tuż po meczu, ale odbyłem już dwa pełne treningi, czeka mnie kolejny. Na pewno będę gotowy - podkreślił.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video