"Rosja nie będzie uczestniczyć w żadnej kontynuacji szczytu pokojowego zorganizowanego w Szwajcarii w czerwcu" – oświadczyła rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa. Prezydent Wołodymyr Zełenski mówił wcześniej, że kolejny szczyt mógłby odbyć się z udziałem Rosji.

REKLAMA

Zacharowa, której oświadczenie opublikowano na stronie rosyjskiego MSZ, zapowiedziała, że "przedstawiciele Rosji nie uczestniczyli i nie będą uczestniczyć w żadnych spotkaniach tzw. procesu buergenstockiego".

W czerwcu w szwajcarskim Buergenstock odbył się szczyt na rzecz uregulowania pokojowego, w którym uczestniczyło ponad 90 państw, a ponad 70 podpisało wspólny komunikat. Rosja nie była na to spotkanie zaproszona.

Zełenski informował o zamiarze zorganizowania w listopadzie kolejnego spotkania z możliwym udziałem Rosji.

Zacharowa oświadczyła, że format ten "nie ma nic wspólnego z uregulowaniem". Nazwała go "oszustwem Anglosasów i ich marionetki Zełenskiego", a także ich "ukraińskich marionetek", krytykując promowaną przez Kijów "formułę pokojową".

Rzeczniczka mówiła, że Rosja jest gotowa do rozmów z uwzględnieniem sytuacji "w terenie" i "realiów geopolitycznych". Stawiane dotychczas przez Rosję warunki "uregulowania" są według Ukrainy oraz wspierających ją państw zachodnich równoznaczne z kapitulacją Kijowa.

USA przygotowują pomoc wojskową dla Ukrainy o wartości 375 mln dol.

Stany Zjednoczone przygotowują znaczny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 375 mln dolarów - poinformowała agencja Reutera, powołując się na źródła w amerykańskiej administracji.

Pakiet pomocy ma zostać ogłoszony w przyszłym tygodniu i obejmować łodzie patrolowe, dodatkową amunicję do systemów HIMARS, amunicję artyleryjską 155 i 105 milimetrów, części zamienne i inną broń.

To pierwszy tak duży pakiet pomocy wojskowej dla Kijowa od miesięcy - podkreśla Reuters. Jak przypomina agencja, od maja Waszyngton nie przekazał Ukrainie pakietu większego niż 275 mln dol.

Pomoc dla Kijowa realizowana jest w ramach mechanizmu PDA (Presidential Drawdown Authority), pozwalającego prezydentowi USA na korzystanie z bieżących zapasów broni, aby pomóc sojusznikom w nagłych wypadkach.

Zakres i wysokość pomocy mogą jeszcze ulec zmianie przed złożeniem podpisu przez prezydenta Joe Bidena - podkreśla agencja.