Dyktator Rosji Władimir Putin podpisał dekret, na mocy którego możliwe będzie przejmowanie amerykańskiego majątku w Rosji w odwecie za zajmowanie przez władze USA zamrożonych rosyjskich aktywów w Stanach Zjednoczonych.
Jak pisze agencja Reutera, według ekspertów i ekonomistów zdolność Rosji do przejmowania zagranicznych aktywów została ograniczona przez malejące inwestycje innych krajów po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Moskwa może jednak sięgać po środki pieniężne inwestorów prywatnych.
Podpisany przez Putina dekret zakłada, że rosyjski podmiot będzie miał możliwość zwrócenia się do rosyjskiego sądu z wnioskiem o ustalenie, czy jego majątek w USA został przejęty bezpodstawnie i będzie mógł domagać się odszkodowania. Sąd nakaże wówczas, w ramach rekompensaty, przejęcie amerykańskich aktywów lub majątku znajdującego się w Rosji z listy, która będzie sporządzona przez rosyjską rządową komisję ds. sprzedaży aktywów zagranicznych.
Zgodnie z dekretem przejęciu podlegać będą udziały w spółkach, nieruchomości, majątek ruchomy i prawa majątkowe w Rosji, będące własnością podmiotów z USA.
Były prezydent Dmitrij Miedwiediew przyznał w zeszłym miesiącu, że Rosja posiada niewielką ilość amerykańskiej własności państwowej i że reakcja odwetowa Rosji będzie także obejmować majątek osób prywatnych.
Aktywa wielu inwestorów zagranicznych, zarówno indywidualnych, jak i największych amerykańskich funduszy inwestycyjnych, przechowywane są na specjalnych rachunkach, wprowadzonych przez Rosję wkrótce po ataku na Ukrainę i nałożeniu sankcji na Moskwę. Środków znajdujących się na tych kontach nie można transferować poza Rosję bez zgody władz w Moskwie.
W zeszłym tygodniu sekretarz stanu USA Antony Blinken oświadczył, że Kongres wyraził zgodę na konfiskatę rosyjskich aktywów w Ameryce i Waszyngton zamierza z tego skorzystać. Blinken zapowiedział jednocześnie, że USA zamierzają współpracować z państwami G7, które na razie zdecydowały się wykorzystać przychody z wartych ok. 300 mld euro rosyjskich aktywów.