Wayne Rooney wierzy w sukces swojej reprezentacji na Euro 2012. "Jesteśmy na tyle dobrzy, by wygrać te mistrzostwa" - przyznał napastnik Manchesteru United. Napastnik zagra w jutrzejszym meczu z Ukrainą.
Snajper Manchesteru United znajdzie się w składzie "Synów Albionu" na jutrzejszy mecz z Ukrainą, który zadecyduje o awansie z grupy D. W dwóch poprzednich spotkaniach nie mógł on brać udziału ze względu na dyskwalifikację. Jest jednak przekonany, że ekipę Roya Hodgsona stać na walkę o mistrzostwo.
Oczywiście, każdy potrzebuje też odrobiny szczęścia, ale mimo to mamy wszystko, co powinniśmy, by zdobyć tytuł. Tak świetnie zorganizowanego zespołu Anglia nie miała dawno. Ciężko jest nas pokonać - ocenił Rooney.
Hodgson nie chciał zdradzić, który z piłkarzy straci na rzecz Rooney'a miejsce w zespole. W spotkaniu ze Szwecją bramki dla Anglii zdobyli Danny Welbeck, Theo Walcott i Andy Carroll. O tym zadecydują ostatnie treningi. Mam jeszcze sporo czasu, najważniejsza będzie dyspozycja dnia. Gdybym zatrzymał Rooney'a na ławce i nie wpuścił go na boisko, atmosfera w zespole na pewno byłaby trudna do wytrzymania - powiedział angielski trener.
64-letni Hodgson uważa także, że gra w meczu z Ukrainą będzie dla piłkarza Manchesteru United najlepszą możliwością psychicznego odbudowania się po dyskwalifikacji, którą Rooney bardzo przeżywał.
Po dwóch seriach meczów w grupie D Francja i Anglia mają po cztery punkty. Już remis w ostatnim spotkaniu z Ukrainą zapewni angielskiej ekipie awans do ćwierćfinału.