Usain Bolt po raz trzeci z rzędu został mistrzem olimpijskim w biegu na 100 m. W finale w Rio de Janeiro Jamajczyk uzyskał swój najlepszy wynik w sezonie - 9,81 s. Srebrny medal wywalczył Amerykanin Justin Gatlin - 9,89, a brązowy Kanadyjczyk Andre de Grasse - 9,91.
W Pekinie w 2008 roku i Londynie przed czterema laty Bolt zdobył złote medale na 100 m, 200 m oraz w sztafecie 4x100 m. W niedzielę sięgnął po siódmy złoty medal olimpijski. W mistrzostwach świata wywalczył 11 złotych medali i dwa srebrne, czyli w jego dorobku jest łącznie 20 medali największych imprez.
Ktoś kiedyś powiedział, że mogę być nieśmiertelny. Jeszcze dwa medale i odchodzę. Nieśmiertelny - powiedział Bolt po zwycięskim finale.
W Rio najszybszy człowiek świata rozpędzał się z każdym startem. Zaczął od 10,07 w biegu eliminacyjnym, później był już najszybszy w półfinałach - 9,86, a w decydującym starciu z rywalami urwał jeszcze 0,05.
Z bloków ruszył, już tradycyjnie, jako jeden z ostatnich. Do połowy dystansu plasował się w środku stawki, ale na finiszu pokazał przeciwnikom plecy.
Nie byłem może ekstremalnie szybki, ale wystarczyło, żeby wygrać. I to jest najważniejsze, bo pozwala realnie myśleć o realizacji celu, z jakim tu przyjechałem, czyli zdobyciu trzech złotych medali - przyznał Jamajczyk, który 21 sierpnia, w dniu zakończenia igrzysk, będzie świętował 30. urodziny.
(mn)