Upadek i śmierć Muamara Kaddafiego, nowy rząd, od wczoraj nowy tymczasowy premier i zakończona o północy operacja NATO "Zjednoczony Obrońca". "Teraz proces przemian w Libii ruszy pełną parą" - uważa dziennikarz arabskich mediów w Polsce Zaher Sabader.
Wycofanie się NATO, mimo iż Sojusz pomógł w obaleniu reżimu Kaddafiego, jest dobrze przyjęte, bo ten region - jak zaznacza Zaher Sabader w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Krzysztofem Zasadą - nie lubi zbytniej ingerencji Zachodu w politykę.
W pierwszej kolejności - dodaje - musi powstać armia. Trzeba też będzie rozbroić cywilów. Wojska arabskie, z krajów arabskich zaprzyjaźnionych z nowym reżimem libijskim, czyli Katar, Maroko, Jordania, te siły będą wspomagać nowy rząd - podkreśla.
Twierdzi też, że Libia otworzy się na kontrakty dla państw Zachodu, które pomogły obalić Kaddafiego. Będą wykorzystywani najbardziej doświadczeni: współpraca z Włochami, z Francją. Według niego, skorzysta też Polska, bo w Libii pamiętają dobrą współpracę z naszymi firmami z lat 70.