O północy zakończyła się operacja NATO w Libii. "Wspaniale jest być w Libii, wolnej Libii" - mówił na konferencji w Trypolisie sekretarz generalny Sojuszu. "Robiliśmy wszystko, by was chronić. Razem odnieśliśmy sukces. Libia wreszcie jest wolna, od Bengazi do Bregi, od Misraty do Trypolisu" - dodał Anders Fogh Rasmussen.
Powiedział, że jest dumny z roli odegranej przez NATO w czasie siedmiomiesięcznego powstania przeciwko Kaddafiemu, w której przeciwników dyktatora wspierały samoloty i okręty Sojuszu.
Jednocześnie wykluczył podobną interwencję w Syrii: "Sałkowicie to wykluczam. Myślę, że to co wydarzyło się w Libii jest jasnym sygnałem dla wszystkim rządów autokratycznych na świecie - stwierdził.
Interwencja NATO pod kryptonimem "Zjednoczony Obrońca" w kraju rządzonym przez Mauammara Kaddafigo rozpoczęła się 31 marca. Od jej początku do wstrzymania działań 24 października Sokusz przeprowadził ponad 26,1 tys. lotów. Siły NATO skontrolowały także ponad 3 tys. okrętów pływających u wybrzeży Libii. Według danych Sojuszu z powodu podejrzeń o łamanie embarga na dostawy broni zatrzymanych zostało w sumie 11 statków.
Wstępną decyzję o zakończeniu działań w Libii podjęto 21 października na nadzwyczajnym spotkaniu Rady Północnoatlantyckiej, po potwierdzeniu informacji o śmierci Kadafiego oraz opanowaniu przez siły powstańcze Libii większości terytorium kraju.