Przed sądem w Chicago zakończył się proces ekstradycyjny Edwarda Mazura. Sędzia Arlander Keys zastanawia się teraz nad wyrokiem. Wcześniej wysłuchał zeznań jedynego świadka obrony - byłego oficera UOP-u pułkownika Ryszarda Bieszyńskiego i mów końcowych.
Mazur jest oskarżony o podżeganie do zabójstwa byłego szefa policji generała Marka Papały. Świadek Ryszard Bieszyński, który do 2005 roku prowadził w ABW śledztwo w sprawie Mazura, przed sądem bronił biznesmena. Przyjechałem do USA, aby powiedzieć, że jestem pewny, że Edward Mazur jest niewinny. Prokuratura forsowała wersję jego związku z zabójstwem generała Marka Papały, bo nie miała żadnej innej - zeznał przed sądem Ryszard Bieszyński. Dodał, że zdaje sobie sprawę "z ryzyka dla siebie" z powodu zeznawania w procesie Mazura, ponieważ "żyje w Polsce".
Bieszyński, który w ABW kierował Departamentem Postępowań Karnych, powiedział, że swoją opinię opiera dokumentach sprawy, które przejrzał, i własnych doświadczeniach ze śledztwa. Sugerował, że zgromadzone przeciw Mazurowi dowody są bez wartości i że władze RP chcą obciążyć go winą za niepopełnione przestępstwo.
Mówił też, że koronny świadek oskarżenia, gangster Artur Zirajewski, który zeznał, że Mazur oferował 40.000 dolarów za zabójstwo byłego komendanta głównego policji, jest zupełnie niewiarygodny. Dowiedziałem się, że oskarżył on kiedyś prokuratora o wzięcie łapówki, a potem odwołał te zeznania. To, co mówił, to był bełkot. Ja bym z takim świadkiem nie współpracował - powiedział.
Oświadczył też, że jesienią 2001 r. przeglądał materiały zebrane przez służby specjalne na temat Mazura i nie znalazł w nich informacji "o żadnym przestępstwie, czy choćby wykroczeniu drogowym" biznesmena.
Adwokat oskarżonego Chris Gair chciał, by Bieszyński zeznał też, że pogląd o niewinności Mazura opiera także na informacjach od swojego informatora działającego w mafii, która rzekomo miała wykonać domniemane zlecenie Mazura.
Pułkownik powiedział, że po śmierci Papały skontaktował się z tym informatorem, że jest on "niezawodny" i wie o wszystkich najważniejszych wydarzeniach dziejących się w grupach
zorganizowanej przestępczości.
Prowadzący sprawę sędzia Arlander Keys nie zgodził się jednak na ujawnienie przez Bieszyńskiego, co powiedział mu ów informator. Nie dopuścił także do rozpatrzenia wielu innych dowodów przedstawianych przez Gaira, podtrzymując liczne obiekcje
prokuratorów.
Wcześniej obrona odczytała zeznania Mazura. Biznesmen przyznał, że znał byłego szefa policji, widział się z nim w dniu zabójstwa, ale nie ma nic wspólnego z tą zbrodnią.
Wyrok powinien zapaść w ciągu kilku dni – prawdopodobnie na początku przyszłego tygodnia. Prawnicy obserwujący sprawę uważają, że dojdzie do zgody na ekstradycję.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio