Igrzyska olimpijskie zbliżają się wielkimi krokami. Reprezentacja Polski wraz z kolejnymi kwalifikacjami wywalczonymi przez naszych sportowców staje się coraz bardziej liczna. Ostatnią kwalifikację, w spektakularnym stylu - po raz drugi z rzędu - wywalczyli koszykarze 3x3. Z bliska w Debreczynie sukces Biało-Czerwonych obserwował prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego i Prezes Polskiego Związku Koszykówki Radosław Piesiewicz, z którym porozmawiał dziennikarz sportowy RMF FM, Cezary Dziwiszek.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
W meczu "o być, albo nie być" na igrzyskach, o 3. miejsce w turnieju kwalifikacyjnym w Debreczynie z Mongolią, Polacy byli blisko odpadnięcia. Ale rzut Przemysława Zamojskiego w samej końcówce zdecydował o tym, że koszykarze 3x3 jednak pojadą do Paryża.
To były niesamowite emocje. Dużo krzyku, wrzasku, łzy radości. Działo się wiele. Każdy z nas inaczej okazywał swoje emocje, ale każdy z nas bardzo się cieszył z tego awansu na igrzyska olimpijskie - powiedział Radosław Piesiewicz.
Na igrzyskach w Tokio polscy koszykarze 3x3 zajęli 7. miejsce. Przedostatnie w stawce.
W turnieju kwalifikacyjnym w Debreczynie pomógł im grający regularnie w reprezentacji 5-osobowej Michał Sokołowski. Co jeśli także ta koszykarska reprezentacja wywalczy przepustkę na igrzyska?
Stanęliśmy po awansie i podszedł do nas sekretarz generalny FIB-y Andreas Zagklis i zadał pytanie: "gdzie będziesz Michał teraz grał? W 3x3, czy drużynie 5x5"? Michał mówi: "tu i tu". Ja na to: "Michał, nie da się. W Paryżu gramy 3x3, a w Lille 5x5". Śmiał się, że może prywatny czarter, że może spróbujemy coś pokombinować. Zobaczymy. Na pewno będziemy dyskutowali z Michałem, jak będzie już pewny awans w 5x5 i zastanowimy się co jest lepsze i gdzie Michał przede wszystkim będzie chciał grać. Ale mam nadzieję, że też będę miał wpływ na jego decyzję - zapowiada prezes PKOL i PZKosz w rozmowie z RMF FM.
Koszykarska reprezentacja 5x5 awans na igrzyska spróbuje wywalczyć w turnieju kwalifikacyjnym w Valencii. Odbędzie się w dniach 2-7 lipca. W grupie B Polacy zagrają z Finlandią i Bahamami. W ewentualnym półfinale mogą się zmierzyć z: Angolą, Libanem lub gospodarzami - Hiszpanią. Z turnieju, w którym weźmie udział 6 drużyn, awans na igrzyska wywalczą tylko zwycięzcy.
Jeśli koszykarze 5x5 dołączą do tych z odmiany 3x3, jest duża szansa, że polska reprezentacja na igrzyskach w Paryżu będzie tak liczna, jak w Tokio. Wtedy w najważniejszej imprezie czterolecia wzięło udział 210 naszych sportowców, w tym 110 mężczyzn i 100 kobiet. Na ten moment kwalifikacje na igrzyska w Paryżu wywalczyło ponad 170 reprezentantów Polski.
To już jest spora biało-czerwona drużyna, która pojedzie na igrzyska olimpijskie. Mam nadzieję, że ta liczba cały czas będzie rosła, że tych kwalifikacji będzie coraz więcej. A nasi zawodnicy poprzez te awanse dają coraz więcej szans medalowych - dodaje Radosław Piesiewicz.
W igrzyskach olimpijskich w Tokio polscy sportowcy wywalczyli w sumie 14 medali, w tym: 4 złote, 5 srebrnych i 5 brązowych. Polska zajęła 17. miejsce w klasyfikacji medalowej.
Igrzyska olimpijskie w Paryżu rozpoczną się 26 lipca i potrwają do 11 sierpnia.