Ani służby, ani urzędnicy nie mieli wcześniej sygnałów, że po Zabłociu wędruje łoś - ustaliła reporterka RMF FM Agata Nurek. W czwartek do liceum przy ul. Ślusarskiej w Krakowie zwierzę wskoczyło przez okno, ranny został mężczyzna. Łoś nie przeżył.

REKLAMA

Łoś rozbił szybę, której odłamki zraniły 50-letniego mężczyznę. Poszkodowany trafił do szpitala z urazem głowy i ręki. Ok. 50 osób, które były w szkole, opuściło budynek, zanim na miejscu pojawiła się straż pożarna. Zwierzę nie przeżyło.

Był to młody osobnik, ale mimo wszystko to duże zwierzę. Ten miał ok. 180 cm i mógł ważyć ok. 150-200 kg - dowiedzieliśmy się w ośrodku, który na zlecenie miasta zajmuje się dzikimi zwierzętami.

Te zwierzęta są płochliwe i bardzo rzadko pojawiają się w centrach miast - powiedziała RMF FM wicedyrektor Wydziału Kształtowania Środowiska UMK Ewa Olszowska-Dej. Co roku Wydział Kształtowania Środowiska dostaje ok. 10 sygnałów o takich przypadkach, ale jedynie 2-3 rzeczywiście się potwierdzają.

W tym przypadku wcześniej nie było żadnych sygnałów, że łoś błąka się po Zabłociu - powiedziała Olszowska- Dej.

Teraz jest czas, w którym samice przygotowują się do godów. Młode, roczne osobniki opuszczają matkę i migrują. Najczęściej przemieszczają się wzdłuż koryt rzek czy torowisk. Tak mogło być w tym przypadku - dodała.