Panika w eurolandzie po niespodziewanym manewrze greckiego premiera, który - nie uprzedzając unijnych liderów - ogłosił, że będzie referendum ws. reform. Jego wynik łatwo przewidzieć, bo Grecy są przeciwni dalszym oszczędnościom. O 17.30 prezydent Francji Nicolas Sarkozy i niemiecka kanclerz Angela Merkel będą się naradzać w Cannes przed szczytem G20, co zrobić z Grecją. Francuscy analitycy po zapowiedzi referendum twierdzą, że los tego kraju jest już w zasadzie przesądzony.
Wielu ekspertów ostrzega, że już teraz należy przygotować się na to, że Grecy odrzucą dalsze zaciskanie pasa. Według nich - tym razem - trzeba więc przygotować plan jak najszybszego wyjścia Grecji ze strefy euro - i skoncentrować się na ratowaniu innych członków strefy euro - głównie Włoch i Hiszpanii. W przeciwnym razie coraz większa huśtawka na giełdach może okazać się katastrofalna w skutkach nie tylko dla eurolandu i Unii Europejskiej, ale dla całej światowej gospodarki.
Potrzebujemy bardzo, bardzo szybkiej odpowiedzi Greków - strefa euro jest znowu sparaliżowana, a widmo recesjii ekonomicznej krąży nad całym światem - alarmuje we francuskiej telewizji szef paryskiego Instytutu Badań Finansowych Philippe Dessertine.