Barack Obama wysuwa się na prowadzenie w najnowszych sondażach wyborczych. Z badania przeprowadzonego dla "Washington Post" wynika, że urzędujący prezydent po raz pierwszy od lipca przekroczył próg 50 procent poparcia.

REKLAMA

Mimo optymistycznego sondażu zrobionego na zlecenie "Washington Post", Barack Obama nie może być jednak pewny reelekcji. Pozostałe badania nie są bowiem dla niego już tak łaskawe, choć pokazują, że on prowadzi w wyścigu o prezydenturę.

Sondaż Reutera daje mu 48 procent poparcia, a Romney’owi 46. Tymczasem badanie na zlecenie telewizji CNN pokazuje, że na urzędującą głowę państwa głos chce oddać 49 procent wyborców, a na konkurenta Obamy 48.

To jednak i tak zbyt mało, by mówić, że Obama zwycięży. Dane te wskazują, że może wydarzyć się wszystko. Możliwe też, że głosy w niektórych stanach trzeba będzie liczyć wielokrotnie.

Jak informuje nasz korespondent Paweł Żuchowski, dzień wyborów w USA jest dla wszystkich Amerykanów zwykłym dniem pracy. Jedna trzecia obywateli, korzystając z możliwości wcześniejszego głosowania, już kilka dni temu wskazała swojego kandydata. Są jednak i takie stany jak Floryda, gdzie ustawiły się dziś spore kolejki przed lokalami wyborczymi.

Zobacz specjalny raport RMF24: Wybory w USA