Wielonarządowe obrażenia ciała typowe dla wypadków komunikacyjnych - takie są wstępne wyniki sekcji zwłok prezydenta Lecha Kaczyńskiego - dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM. Przedwczoraj na Wawelu ekshumowano ciała pary prezydenckiej.
Wszystko wskazuje na to, że do śmierci Lecha Kaczyńskiego doprowadziły ciężkie obrażenia wielu narządów wewnętrznych, połamane kości i poważne uszkodzenia głowy. Zbadano też fragment ciała, który trafił do sarkofagu kilka miesięcy po państwowym pogrzebie w 2010 roku. W tym przypadku nie ma wątpliwości, że należy do Lecha Kaczyńskiego.
Eksperci będą teraz analizować protokoły posekcyjne, w których opisano szereg obrażeń narządów wewnętrznych, złamania kości i uszkodzenie głowy. Muszą odpowiedzieć na pytanie, które z obrażeń było bezpośrednią przyczyną zgonu prezydenta.
Zgodnie z postanowieniem prokuratury, powołani eksperci najpóźniej w ciągu 4 miesięcy od przeprowadzenia ekshumacji muszą sporządzić kompletną opinię dotyczącą każdej z badanych ofiar katastrofy. W przypadku Lecha Kaczyńskiego - według naszych nieoficjalnych informacji - biegli mają określić przyczynę śmierci szybciej. Może to zająć kilka tygodni.
Według informacji RMF FM ze źródeł w prokuraturze podczas badań pobrano prawie 40 różnych próbek. Zajmą się tym nie tylko polscy, ale także zagraniczni eksperci powołani przez prokuraturę.
Sekcję zwłok i pobranie próbek do badań przeprowadził 14-osobowy międzynarodowy zespół.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Ekshumacja pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich była pierwszą z kilkudziesięciu zaplanowanych w całym kraju w ramach prowadzonego przez Prokuraturę Krajową śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej.
Przygotowania do przeprowadzenia ekshumacji rozpoczęły się w poniedziałek. Wszystko odbywało się pod nadzorem zastępcy prokuratora generalnego Marka Pasionka. Obecny był także Kazimierz Nowaczyk, szef badającej katastrofę podkomisji w MON. Podczas ekshumacji na miejscu byli także bliscy pary prezydenckiej.
Prokuratura Krajowa poinformowała, że wszystkie ekshumacje, których łącznie będzie 83, są niezbędne, aby wyjaśnić popełnione wcześniej błędy. Chodzi m.in. o możliwą zmianę szczątków ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. i nieprawidłowości w opisie stwierdzonych obrażeń w dokumentacji, którą przygotowała Rosja.
Ekshumacja pary prezydenckiej była czwartą ekshumacją na Wawelu po II wojnie światowej. Przedtem otwarto grobowce: królowej Jadwigi, Kazimierza Jagiellończyka i gen. Władysława Sikorskiego.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Ponowny pogrzeb Lecha i Marii Kaczyńskich odbędzie się w piątek 18 listopada na Wawelu. Weźmie w nim udział nawet 50 osób. Ceremonii będzie towarzyszyła skromna asysta wojskowa.
W ponownym pochówku Marii i Lecha Kaczyńskich swój udział zapowiedzieli prezydent Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą oraz premier Beata Szydło.
Obecny sarkofag pary prezydenckiej został zdemontowany. Trwają prace nad nowym, który w krypcie na Wawelu pojawi się w nocy z czwartku na piątek. Będzie wykonany z białego marmuru karraryjskiego. Jego zamontowanie będzie bardzo trudnym zadaniem. Ciężkie marmurowe płyty trzeba znieść po schodach, a później wąskim przejściem przenieść do krypty, w której spocznie para prezydencka.
Nowy sarkofag będzie także uzupełniony o dodatkowe elementy: Godło Rzeczypospolitej Polskiej, drugi krzyż, a także daty urodzin i śmierci pary prezydenckiej. Zrezygnowano również z wykorzystania onyksu na rzecz marmuru karraryjskiego. Sarkofag, który musi powstać przed piątkiem, ma być mniejszy od poprzedniego.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Jak dowiedzieli się reporterzy RMF FM, 22 listopada prokuratorzy pojawią się na warszawskich Powązkach - tam pochowany jest Stefan Melak, przewodniczący Komitetu Katyńskiego. Dwa dni później, 24 listopada ekshumowany będzie wiceminister kultury Tomasz Merta. Do końca tego roku Prokuratura Krajowa chce przebadać 10 ciał ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku.
(mn/łł)