Kilka minut przed godziną 1:00 ze Wzgórza Wawelskiego ruszyły karawany ze szczątkami Lecha i Marii Kaczyńskich. Konwój, składający się także z kilkunastu policyjnych radiowozów, zjechał ze wzgórza i udał się do Zakładu Medycyny Sądowej, który znajduje się przy ulicy Grzegórzeckiej. Czynności związane z ekshumacją przebiegły zgodnie z przygotowanym wcześniej planem. "Przedłużyła się jedynie faza przygotowania krypty do otwarcia sarkofagu" - przekazał proboszcz parafii archikatedralnej na Wawelu ks. prałat Zdzisław Sochacki.
Modliliśmy się razem z rodziną pary prezydenckiej podczas wyjmowania trumien z sarkofagu i później podczas ich wyprowadzania z katedry - mówił w rozmowie z Polską Agencją Prasową po zakończeniu ekshumacji ks. Sochacki, który prowadził modlitwę razem z członkiem Kapituły Katedralnej ks. prof. Jackiem Urbanem.
Proboszcz powiedział, że nie było żadnych problemów z otwarciem sarkofagu, w którym spoczywała para prezydencka. Nie mieliśmy żadnych problemów z sarkofagiem, ale przedłużyła się wstępna faza przygotowawcza, polegająca na zabezpieczeniu całego pomieszczenia specjalnymi foliami i specjalnymi podporami, tak żeby pozostała część krypty, znajdująca się w niej tablica oraz krypta marszałka Józefa Piłsudskiego nie uległy zapyleniu - mówił ks. Sochacki. Zabezpieczenia te zostały wykonane pod nadzorem konserwatora Wzgórza Wawelskiego.
Przygotowania do ekshumacji trwały od poniedziałkowego popołudnia. Po godzinie 17:00, po zamknięciu Wzgórza Wawelskiego dla turystów, prace rozpoczęły ekipy techniczne, w tym kamieniarze, zabezpieczających kryptę Katedry na Wawelu i przygotowujących się do otwarcia znajdującego się tam sarkofagu. Na wzgórze wjechała straż pożarna i karetka pogotowia.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Przed godziną 21:00 na Wawel przyjechało trzech prokuratorów - wśród nich Marek Pasionek i Marek Kuczyński, którzy przeprowadzą pierwszą część ekshumacji. Później na miejsce dojechał też prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
W Zakładzie Medycyny Sądowej, ze szczątek prezydenckiej pary zostaną pobrane próbki. Następnie będą wysłane do kilku renomowanych instytutów medycznych w Polsce. Tam specjaliści przeprowadzą testy na obecność materiałów wybuchowych. Natomiast krakowscy eksperci będą szukać obrażeń, które mają wskazać bezpośrednie przyczyny śmierci.
Będzie 14 biegłych, przeprowadzą m.in. sekcję zwłok
Zespół biegłych będzie składał się z 14 osób, z których trzy są z Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Sądowej w Lozannie-Genewie w Szwajcarii, jeden z uniwersytetu w Coimbra w Portugalii, a dwóch profesorów z Odense w Danii. Resztę zespołu tworzą eksperci z Krakowa, Warszawy, Lublina.
Specjaliści mają przeprowadzić m.in. sekcję zwłok i tomografię komputerową oraz pobrać próbki do badań histopatologicznych, toksykologicznych, fizykochemicznych. Jednym z celów sekcji zwłok jest określenie, w jaki sposób były przeprowadzone poprzednie sekcje, co wówczas sprawdzono, a co zostało pominięte.
Ponowny pochówek pary prezydenckiej ma być skromny
Ponowne złożenie pary prezydenckiej do grobowca na Wawelu jest wstępnie planowane 18 listopada, o ile do tego czasu zostaną wykonane wszystkie zaplanowane przez prokuraturę czynności. Metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz mówił, że zgodnie z wolą rodziny pochówek Lecha i Marii Kaczyńskich ma być bardzo skromny, nie będzie uroczystego pogrzebu - w krypcie św. Leonarda odprawiona zostanie msza święta.
Prokuratura Krajowa: Ekshumacje niezbędne z powodu błędów popełnionych wcześniej
Jak informowała Prokuratura Krajowa, ekshumacje 83 ofiar katastrofy smoleńskiej są niezbędne wobec popełnionych wcześniej błędów. Chodzi m.in. o możliwą zmianę szczątków ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. i nieprawidłowości w opisie stwierdzonych obrażeń w dokumentacji sporządzonej przez stronę rosyjską. Do tej pory w Polsce przeprowadzono dziewięć ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej - w sześciu przypadkach okazało się, że doszło do zamiany ciał.
Do końca roku prokuratura zaplanowała przeprowadzenie 10 ekshumacji, a zakończenie wszystkich jesienią lub zimą 2017 roku.
Rodziny 17 ofiar apelują o powstrzymanie ekshumacji bliskich
W październiku członkowie rodzin 17 ofiar katastrofy zaapelowali o powstrzymanie ekshumacji ich bliskich. "Stajemy samotni i bezradni wobec bezwzględnego i okrutnego aktu" - napisali w liście otwartym. Pod listem podpisali się m.in. członkowie rodzin: Ewy Bąkowskiej, Leszka Deptuły, Grzegorza Dolniaka, Artura Francuza, Jarosława Florczaka, Pawła Krajewskiego, Andrzeja Kremera, Barbary Maciejczyk, ks. Adama Pilcha, Katarzyny Piskorskiej, Agnieszki Pogródki-Węcławek, Arkadiusza Rybickiego, Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, Leszka Solskiego, Jolanty Szymanek-Deresz, Wiesława Wody, Edwarda Wojtasa.
(j.)