"Nie patrzcie na mnie tylko, jak na chłopaka z siłowni, jestem doktorem nauk, prezesem IPN" - powiedział w sobotę w Lublinie Karol Nawrocki wskazany przez PiS jako obywatelski kandydat do prezydentury. Odniósł się także do konwencji PO, która odbyła się w Gliwicach, przemówienia Rafała Trzaskowskiego, a także do swojej "intelektualnej miłości do Romana Dmowskiego".

REKLAMA

Karol Nawrocki: Jak wyszedł "Rafał z ratusza", to zacząłem szukać różańca w kieszeni

Popierany przez Prawo i Sprawiedliwość kandydat na prezydenta Karol Nawrocki - podczas spotkania z potencjalnymi wyborcami w Lublinie - sporo czasu poświecił na wspomnienie swojej sportowej pasji. Jednocześnie zaapelował, aby nie patrzeć na niego tylko, jak "na chłopaka z siłowni".

Zaznaczył, że jest doktorem nauk humanistycznych, od trzech lat prezesem Instytutu Pamięci Narodowej i "wiele lat pracował dla państwa polskiego, reprezentując naszą wrażliwość historyczną na całym świecie".

Całe życie zajmowałem się bardzo poważnymi tematami, a po prostu od ostatniego tygodnia mogłem pokazać to, jaki naprawdę (…) jestem - podkreślił.

Zapytany o ocenę sobotniej konwencji PO w Gliwicach odparł, że obejrzał ją w samochodzie w drodze do Lublina. Początek wystąpienie premiera Donalda Tuska określił jako "stand up". Z kolei kandydata PO na prezydenta Polski Rafała Trzaskowskiego nazwał "Rafałem z ratusza".

Jak wyszedł "Rafał z ratusza", to zacząłem szukać swojego różańca w kieszeni. Ja po prostu prezydenta stolicy nie poznałem. Ten sam gość, który kazał ściągać krzyże z warszawskich urzędów, mówi, że będzie bronił tradycji. Coś tu jest nie tak - ocenił Nawrocki.

Bezpartyjny kandydat popierany przez PiS będzie zabiegał o wyborców Konfederacji?

Jeden z uczestników deklarujący się jako sympatyk Konfederacji zapytał go, w jaki sposób zamierza przekonać wyborców tej partii do oddania na siebie głosu już w pierwszej turze wyborów.

Myślę, że mógłbym przekonać tych, którzy rozważają pomiędzy Konfederacją a mną, swoim autentyzmem, swoim pielęgnowaniem wartości patriotycznych niezależnie od tego czy odnoszą się do lewicowych patriotów, czy do narodowej demokracji - podkreślił Nawrocki.

Mówił też o swojej „intelektualnej miłości do Romana Dmowskiego”, który był jednym z ojców polskiej niepodległości.

Przywołał, że gdy zostawał prezesem IPN, to wszystkich 12 posłów Konfederacji zagłosowało na niego, dając mu swoje poparcie.

Jest świadom, że wyborcy Konfederacji oczekują prostych i klarownych podatków, które dadzą firmom możliwość rozwoju. „Szczególnie mali przedsiębiorcy zostali w ostatniej kampanii wyborczej oszukani przez obecną koalicję - stwierdził Nawrocki, podając za przykład kwotę wolną od podatku.

Według niego nie dość, że państwo polskie nie pomaga swoim systemem podatkowym, to - jak ocenił - "jeszcze zaczyna przeszkadzać".

A gdy przychodzi kryzys, to już zupełnie nie pomaga i o drobnych przedsiębiorcach zapomina - dodał.