Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych ma już zapis z czarnej skrzynki boeinga, który wylądował awaryjnie na Okęciu. Nagrania rozmów pilotów i prowadzonej przez nich korespondencji zgrano w Niemczech. W Polsce nie ma odpowiedniej aparatury.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Dziś nagrania trafiły do Polski. Zapoznają się z nimi członkowie komisji. Sprawdzają, czy zapis jest wystarczająco czytelny, czy też konieczne będą dodatkowe analizy.
Boeing 767 wylądował awaryjnie na warszawskim Okęciu po południu 1 listopada. Załoga nie była w stanie wysunąć podwozia. Lecąca z Newark maszyna usiadła na pasie "na brzuchu". Manerw wykonali kapitan Tadeusz Wrona i drugi pilot Jerzy Szwarc. Nie ucierpiał nikt z 220 pasażerów ani jedenastoosobowej załogi.
Uszkodzony samolot zablokował obydwa pasy startowe lotniska. Maszyna została podniesiona z płyty lotniska i przetransportowana do bazy technicznej LOT-u.