Miejsce Ukrainy jest w NATO - powiedział szef Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na szczycie NATO w Waszyngtonie. Norweg mówił również, że sojusznicy podjęli wiele decyzji, by pomóc Kijowowi w walce z rosyjskim okupantem. Mowa m.in. o utworzeniu w Bydgoszczy Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji dla ukraińskich żołnierzy.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Wołodymyr Zełenski dziękował Jensowi Stoltenbergowi i przypomniał, co Rosja robi na ukraińskim terytorium. Mówił, że zaatakowano niepodległe państwo. Dziękował sojusznikom za wielowymiarowe wsparcie, ale mówił też o dalszych potrzebach, które pomogą powstrzymać rosyjską agresję.
Ukraina na tym szczycie nie otrzymała formalnego zaproszenia do NATO, jednak podtrzymano, że miejsce tego kraju jest w Sojuszu Północnoatlantyckim. Uzgodniliśmy dalsze kroki, by zbliżyć Ukrainę do NATO; będziemy ją wspierać na nieodwracalnej drodze do Sojuszu - powiedział sekretarz generalny NATO. Norweg ogłosił też szereg decyzji, w tym wsparcie Ukrainy uzbrojeniem o wartości co najmniej 40 mld dolarów.
NATO ostrzegło też Chiny i wezwało je do zaprzestania wspomagania rosyjskiej agresji. W końcowym dokumencie wyraźnie napisano o Chinach jako kraju, który wspiera Rosję. "Chiny stały się decydującym czynnikiem wspierającym wojnę Rosji przeciwko Ukrainie poprzez tak zwane partnerstwo 'bez granic' i wsparcie na dużą skalę rosyjskiej bazy przemysłu obronnego" - czytamy.
Chiny już zareagowały. Rzecznik tamtejszego MSZ nazwał konkluzje szczytu NATO jako złośliwe i podkreślił, że "Sojusz sieje niezgodę". Nie ma jednak wątpliwości, że Chiny wspierają Rosję i pomagają odbudować Władimirowi Putinowi przemysł obronny.
"W sprawie kryzysu na Ukrainie NATO wyolbrzymiło odpowiedzialność Chin. Jest to pozbawione sensu i przyświecają temu złośliwe intencje" - oceniają Chiny, a rzecznik MSZ tego kraju zapewnił, że Chiny prezentują uczciwe i obiektywne stanowisko w sprawie Ukrainy.
Amerykański wywiad podkreśla jednak, że Chiny dostarczają sprzęt Rosji, która wykorzystuje go do produkcji uzbrojenia.