Małysz: Trochę poturbowaliśmy auto. Zrobiło się nerwowo
Raport: RMF 4RACING Team
Piątek, 6 stycznia 2012 (06:57)
Generalnie jechało się fajnie, ale trochę poturbowaliśmy samochód, bo zaliczyliśmy wywrotkę podczas przeprawy przez rów - mówi o piątym etapie rajdu Dakar kierowca RMF Caroline Team Adam Małysz. Później było troszkę nerwowo, emocje wzięły górę - przyznaje.
Zobacz również:
-
- Dwa zderzenia zaliczyli na trasie czwartego etapu rajdu Dakar Adam Małysz i Rafał Marton, jadący w RMF Caroline Team. Najpierw w ich auto uderzył inny samochód. "Myśleliśmy, że uderzyliśmy w brzeg rzeki. Kiedy woda opadła, patrzymy, a ten skurczybyk stoi koło nas" - opowiadał Małysz. Później w Mitsubishi Polaków uderzył motocykl. więcej
Raz zakopałem się na wydmach, bo już emocje wzięły górę. Potem Rafał (Marton, pilot Małysza) mówi: "Uspokój się, spokojnie jedź, głębokie oddechy. Przecież potrafisz się wyluzować". I później, jak się wyluzowałem, to znowu szło fajnie - opowiada Małysz.
Pytany o przyczyny wywrotki, przyznaje: Tam na pewno był błąd. Trzeba było stanąć przed tym rowem, rozejrzeć się.
Polskiej ekipie pomogli miejscowi. Przyjechali może po 15 minutach. Akurat Albert (Gryszczuk, kierowca drugiej załogi RMF Caroline Team) też dojechał. Postawiliśmy auto, sprawdziliśmy, czy się da odpalić. Odpaliło i jechaliśmy dalej - podsumowuje przygodę na trasie były skoczek.
Zobacz wyniki 5. etapu rajdu i aktualną klasyfikację generalną
Adam Małysz / RMF Caroline Team /
Adam Małysz na trasie / RMF Caroline Team /
Quadowiec Łukasz Łaskawiec, z tyłu pilot Adama Małysza - Rafał Marton / RMF Caroline Team /
Adam Małysz na trasie / RMF Caroline Team /
Albert Gryszczuk / RMF Caroline Team /
Auto Alberta Gryszczuka i Michała Krawczyka / RMF Caroline Team /
Albert Gryszczuk / RMF Caroline Team /
Auto Adama Małysza i Rafała Martona / RMF Caroline Team /
Albert Gryszczuk / RMF Caroline Team /
Albert Gryszczuk / RMF Caroline Team /
RMF 24