Dyrektor szkoły, w razie strajku nauczycieli, może samodzielnie podjąć decyzję w sprawie klasyfikacji uczniów klas maturalnych - tak twierdzi małopolska kurator oświaty Barbara Nowak.
Barbara Nowak poinformowała na Twitterze, że nie zamierza uchylić takich decyzji dyrektorów.
W sytuacji usprawiedliwionej nieobecnoci w pracy nauczycieli (np. strajkuj), quorum stanowi wszyscy obecni, w skrajnym przypadku take sam dyrektor, podejmuj/je uchwa o klasyfikacji i dopuszczeniu do matury. Tak uchwa moe uchyli tylko kurator owiaty. Ja nie uchyl
Br_Nowak16 kwietnia 2019
Małopolska kurator oświaty tłumaczy, że jej zdaniem strajk to skrajny przypadek usprawiedliwionej nieobecności w pracy.
Barbara Nowak twierdzi, że w razie strajku, kworum, czyli uprawnioną do podejmowania wiążących decyzji liczbę członków rady pedagogicznej w czasie protestu, stanowią wszyscy obecni na takim posiedzeniu rady. Może to być nawet tylko dyrektor szkoły, który zgodnie z przepisami nie może strajkować.
Co istotne, w prawie oświatowym jest zapis, że "uchwały rady pedagogicznej są podejmowane zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy jej członków". Niezgodne z prawem decyzje może uchylić tylko kuratorium.
Kilka godzin temu minister edukacji pytana o taką sytuację twierdziła, że taka uchwała rady będzie niezgodna z prawem.
"Maturzyści wspierają nauczycieli" - to transparenty na ogrodzeniu II Liceum Ogólnokształcącego imienia Stefana Batorego w Warszawie.
W tej szkole po południu zwołana jest rada klasyfikująca uczniów do matury, nie ma pewności, czy zjawią się na niej strajkujący pedagodzy.
Uczniowie są przekonani, że będą mogli zdawać egzamin dojrzałości i do strajku podchodzą ze zrozumieniem.
Tak naprawdę mogłabym pisać maturę później, jeżeli byłaby taka potrzeba. Wydaje mi się, że w tej sytuacji ważniejsze jest spełnienie próśb nauczycieli. Za bardzo ich cenimy, za dużo nam pomogli - mówią maturzyści.