"Zasnąłem dopiero około czwartej nad ranem, a obudziłem się o siódmej. Spałem niewiele, ale po konkursach zawsze jestem zmęczony i pobudzony. Nie rozmyślałem o tym, że to drugie złoto igrzysk z kolei. Mam sprawdzony system przygotowań, i jeśli czasem nie wypadnę najlepiej, wiem, że byłem w formie" - stwierdził dzień po zdobyciu olimpijskiego złota polski kulomiot Tomasz Majewski. Sportowiec zdradził, że z gratulacjami dzwonił do niego prezydent Polski Bronisław Komorowski.
Majewski uzyskał w najlepszej próbie 21,89 i o trzy centymetry pokonał Niemca Davida Storla. O pozycję na niższym stopniu podium Hoffa rywalizował z rodakiem Christianem Cantwellem. Trzeci z zawodników ze Stanów Zjednoczonych - Ryan Whiting uplasował się na dziewiątej pozycji.