"Chcemy solidnego i trwałego pokoju na Ukrainie, w tym celu Rosja musi zaprzestać swojej agresji, a temu muszą towarzyszyć mocne i wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa dla Ukraińców" - napisał Emmanuel Macron na platformie X po nieformalnym spotkaniu europejskich przywódców w Paryżu. Prezydent Francji rozmawiał także z Donaldem Trumpem i Wołodymyrem Zełenskim.
Prezydent Emmanuel Macron był w poniedziałek gospodarzem nieformalnego spotkania europejskich przywódców poświęconego sprawie Ukrainy.
Do stolicy Francji przyjechali szefowie rządów: Polski, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Holandii oraz Danii, a także: sekretarz generalny NATO Mark Rutte, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i szef Rady Europejskiej Antonio Costa.
Po spotkaniu Macron na platformie X dodał wpis, w którym odniósł się do negocjacji ukraińsko-rosyjskich.
"Chcemy solidnego i trwałego pokoju na Ukrainie, w tym celu Rosja musi zaprzestać swojej agresji, a temu muszą towarzyszyć mocne i wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa dla Ukraińców" - napisał prezydent Francji.
"W przeciwnym razie istniałoby ryzyko, że zawieszenie broni zakończy się tak, jak porozumienia w Mińsku" - dodał Macron. Nawiązał do porozumień o zawieszeniu broni z 2014 i 2015 roku, które nie położyły kresu starciom między armią ukraińską a wspieranymi przez Moskwę separatystami na wschodzie Ukrainy.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w poniedziałek późnym wieczorem, że rozmawiał przez telefon z prezydentem Francji o gwarancjach bezpieczeństwa i osiągnięciu trwałego pokoju na Ukrainie.
"Mamy wspólną wizję: gwarancje bezpieczeństwa muszą być solidne i niezawodne" - oznajmił ukraiński przywódca na platformie X.
"Każda inna decyzja bez takich gwarancji - taka jak kruche zawieszenie broni - byłaby jedynie kolejnym oszustwem ze strony Rosji i preludium do nowej wojny Rosji z Ukrainą lub innymi państwami europejskimi" - ostrzegł ukraiński prezydent.
Macron rozmawiał w poniedziałek przez telefon także z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Jak poinformował Biały Dom, dyskusja był przyjazna.
"Przywódcy rozmawiali o wojnie w Ukrainie, nadchodzącym spotkaniu państw europejskich i rozmowach w Arabii Saudyjskiej między urzędnikami USA i Rosji. Rozmowa trwała około 30 minut" - przekazał dziennikarzom urzędnik Białego Domu.
We wtorek w stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijdzie, po raz pierwszy od rozpoczęcia wojny na Ukrainie spotkają się delegacje z USA i Rosji. Według dotychczasowych zapowiedzi spotkanie będzie dotyczyło odbudowy dwustronnych relacji i przygotowań do możliwych rozmów pokojowych ws. Ukrainy.
Udział w rozmowach wezmą sekretarz stanu USA Marco Rubio, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Mike Waltz, specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steven Witkoff, zaś po stronie rosyjskiej szef MSZ Siergiej Ławrow, doradca prezydenta ds. polityki zagranicznej Jurij Uszakow i Kirył Dmitriew, szef rosyjskiego funduszu majątku narodowego.
Władze Ukrainy, podobnie jak Unia Europejska, nie otrzymały zaproszenia do udziału w tym spotkaniu.
Mimo wcześniejszych zapowiedzi Donalda Trumpa, który sugerował, że będzie to początek ustaleń w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie, rzeczniczka Departamentu Stanu Tammy Bruce stwierdziła w poniedziałek, że USA nie postrzegają spotkania jako początku negocjacji, ani "kroku w kierunku jakichkolwiek negocjacji".