Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, zwracając się do robotników, zapowiedział w środę "uporanie się" z uczestnikami mityngów - pisze państwowa białoruska agencja BiełTA. Uczestników protestów w zakładach porównał do gestapo.
Bez względu na to, że w zasadzie cały kraj w większości jest zajęty pracą, to trudności w kwestii sytuacji społeczno-politycznej pozostają. (...) Tak jak wczoraj mówiłem, nie można się uspokajać. Tym, którzy chcą nas uśpić, się to nie uda - powiedział podczas środowej narady Rady Bezpieczeństwa z udziałem szefów władz regionalnych.
Jak dodał, cytowany przez BiełTA, "kontynuowane są groźby pod adresem rodzin wojskowych, milicji, służb specjalnych, urzędników państwowych, pracowników mediów". Podejmowane są też ataki na członków rządu - oznajmił.
Groźby i ataki na pracowników zakładów i fabryk, szefów przedsiębiorstw. Przed dniem pracy i po nim przepuszczają ich przez wejście agresywne tłumy. Jak gestapo- oświadczył szef państwa.
Zwracając się do pracowników, powiedział: Wy pracownicy jesteście gospodarzami w tych zakładach, a z tymi uczestnikami mityngów, którzy was witają przy wejściu, się uporamy.