Lekarstwa stosowane m.in. u chorych na cukrzycę, u pacjentów po przeszczepach oraz w leczeniu astmy oskrzelowej u dzieci wracają na listę leków refundowanych. Po pięciu dniach od wybuchu afery lekowej minister zdrowia zapowiedział wprowadzenie zmian na specjalnej konferencji prasowej. Na piątek wezwali go na dywanik posłowie z sejmowej komisji zdrowia.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

W czwartek minister tłumaczył się pacjentom i dziennikarzom. Bartosz Arłukowicz zapowiedział wprowadzenie zmian do listy przedstawionej w zeszłym tygodniu. Dotyczą one najbardziej kontrowersyjnych punktów poprzedniej listy: leków dla chorych na cukrzycę, dla osób po przeszczepach, astmatyków i chorych na schizofrenię. Wypisane przed 31 grudnia recepty w Nowym Roku będą refundowane wg nowych zasad.

To bardzo trudna ustawa, wprowadza elementarny porządek w systemie leków i refundacji w Polsce. Gwarantuje także dostęp do nowoczesnego i skutecznego leczenia dla wszystkich Polaków. Wprowadza sztywne ceny i marże, komplikuje życie wszystkim, którzy kreują rynek - przekonywał na konferencji minister Arłukowicz. Od momentu wejścia tej ustawy w życie kończy się etap Dzikiego Zachodu w polskiej polityce lekowej - zapewniał szef resortu zdrowia. Jej celem nie jest szukanie oszczędności, lecz szukanie sposobu dostępu do nowoczesności - tłumaczył Arłukowicz. Będę zdeterminowany w tej decyzji, nie ugnę się przed nikim - zapowiedział.

Arłukowicz oznajmił, że paski do glukometrów będą kosztować 3 zł 20 gr dla osób chorych na najcięższe typy cukrzycy: cukrzycę typu I, wymagających intensywnej insulinoterapii, kobiet w ciąży z cukrzycą i dla dzieci chorych na cukrzycę. Chodzi o 6 z 12 typów pasków. Pozostałe paski będą dostępne dla pacjentów za dopłatą wynoszącą maksymalnie 6,16 zł.

Spośród 38 typów insulin dostępnych na rynku, w 32 przypadkach cena dla pacjenta spadła, w 6 przypadkach wzrosła. Spadek ceny waha się między 5,38 a 19 zł. Jeżeli pani redaktor stawia tezę, że wszyscy pacjenci w Polsce mieli dostęp do sporadycznych promocji, to się z taką tezą nie zgadzam. Jeśli chodzi o insulinę stosowaną w pompach insulinowych cena spada - zapewnił Arłukowicz.

Arłukowicz, pytany przez reportera RMF FM o insuliny analogowe długodziałające stwierdził: Celem tej strategii jest to, żeby ceny insulin spadały i będą spadały. Producenci zorientowali się, że jeśli nie będą z nami negocjowali, to nie znajdą się na liście refundacyjnej. Minister jest przekonany, że większość pacjentów zapłaci mniej. Z kolei wiceminister zdrowia Andrzej Włodarczyk tłumaczył, że pojawiły się doniesienia, iż insuliny analogowe nie są do końca bezpieczne. Jeśli chodzi o dwa preparaty, które są w tej chwili na rynku - już w tej chwili rozpoczęły się procesy sądowe w Niemczech, najprawdopodobniej w marcu będą wyniki badań tych insulin. Jeżeli one rozwieją wątpliwości, prawdopodobnie pan minister rozważy możliwość wpisania ich na listę - obiecywał Włodarczyk.

Minister zdrowia zapewnił, że dla osób po przeszczepach na liście znajdą się dwa rodzaje leków immunosupresyjnych - w cenie ryczałtowej 3 zł 20 gr. Na liście znalazły się m.in. mykofenolan mofetilu (CellCept) - lek immunosupresyjny stosowany u pacjentów po przeszczepach oraz walgancyklowir (Valcyte) - lek stosowany w prewencji zakażenia cytomegalowirusem.

Arłukowicz zapewnił, że leki przeciwbólowe stosowane w chorobach nowotworowych w formie plastrów będą dostępne we wszystkich typach nowotworów, we wszystkich dawkach i etapach choroby w cenie ryczałtowej. Minister deklarował, że pacjenci będą mieli dostęp do leków zawierających fentanyl, stosowanych w leczeniu bólu przebijającego za niską odpłatnością, w tym za odpłatnością ryczałtową (3 zł 20 gr). Fentanyl transdermalny (w plastrach) będzie dostępny dla pacjentów w cenie od 3 zł 20 gr do 4 zł 55 gr. Pacjenci będą mieli dostęp do pełnej refundacji leku Neulasta, za opłatą ryczałtową.

Arłukowicz poinformował, że na liście znalazły się m.in. lek wziewny używany w leczeniu astmy oskrzelowej u dzieci. Będzie on dostępny odpłatnością ryczałtową, niezależnie od dawki.

Refundowany będzie także lek zawierający aripiprazol (Abilify) stosowany w schizofrenii i chorobie afektywnej dwubiegunowej, także u dzieci i młodzieży. Pacjenci zapłacą za niego opłatę ryczałtową (3 zł 20 gr).

Na listę trafią także: lek stosowany w chorobie Parkinsona oraz w neutropenii - po chemioterapii u chorych na nowotwory.

Minister zdrowia zapowiedział też, że jeśli pacjent ma wypisaną receptę przed 31 grudnia, zostanie zrealizowana według nowych zasad. Recepta będzie refundowana wg nowego systemu z prostej przyczyny - trudno przez kilkadziesiąt dni utrzymać podwójny system refundacji - tłumaczył Arłukowicz.

Według szefa resortu zdrowia, recepty z pieczątką: "Refundacja do decyzji NFZ" będą realizowane w aptekach. Wcześniej lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego zdecydowali, że rozpoczną akcję protestacyjną przeciw przepisom ws. recept. Arłukowicz poinformował, że prezes NFZ Jacek Paszkiewicz wydał polecenie dyrektorom oddziałów wojewódzkich Funduszu, by takie recepty były także finansowane. Minister dodał, że "wierzy w odpowiedzialność lekarzy" i ma nadzieję, że nie będą oni sprawiać pacjentom problemów z dostępem do leków refundowanych.

Producentom przysługuje odwołanie się od decyzji ws. listy. Lek, który będzie w procedurze odwoławczej, będzie refundowany.

Jak twierdzi Arłukowicz, podczas tworzenia listy "było bez liku prób wywierania presji, lobbingu". Właśnie dlatego pracowaliśmy w zamknięciu, oczywiście, że próbowano na nas wpływać, ale jedynie pacjenci mają na nas wpływ - mówił minister. Nie ulegniemy, nie ulegliśmy żadnym próbom nacisku, dlatego czasami jesteśmy trudno dostępni, właśnie dlatego, by się wyizolować od prób nacisku. Wszystko można szybciej, ale pytanie czy można lepiej - dodał.

Wszystkie zmiany, które przedstawił Arłukowicz, zmieściły się na jednej stronie komunikatu, który rozdano dziennikarzom po konferencji.

Opozycja: Zmiany na liście leków refundowanych to skandal

Szef sejmowej komisji zdrowia Bolesław Piecha z PiS nazwał skandalem tryb wprowadzania zmian na liście leków refundowanych. W piątek komisja, której jest przewodniczącym zajmie się kontrowersjami dotyczącymi nowej listy. Na jej posiedzenie ma zostać zaproszony Bartosz Arłukowicz. Piecha ostro skrytykował ministra zdrowia.

Takiej nowomowy dawno nie słyszałem w wykonaniu urzędników ministerialnych. Co zakomunikował minister Arłukowicz? On poinformował pacjentów, że wprowadza się te zmiany po to, żeby pacjenci mieli lepiej. Lepiej w tej sytuacji oznacza, żeby nie będą mieli leków nowoczesnych, skutecznych, lepszych, które inaczej działają i dają miej skutków ubocznych, ale za to będą tańsze. Idąc tym tropem to niedługo na listę refundowaną wystarczy wpisać dwie, trzy pozycje np. stawianie baniek, ryczałt 3,20 - powiedział Piecha w rozmowie z RMF FM.

Razem z Wami mamy całą listę pytań do ministra

Reporterzy RMF FM, korzystając z tego, że minister wreszcie przerwał milczenie, rozliczają Bartosza Arłukowicza ze skandalu z listą. Oto pytania, które mamy do ministra. Stworzyliśmy je na podstawie ustaleń naszych reporterów oraz sygnałów od słuchaczy i internautów:

1. Co z pacjentami, którzy dziś mają wypisaną receptę, a nie zdążą jej wykupić przed nowym rokiem? Dlaczego mają płacić więcej?

Odpowiedź ministra: Jeśli pacjent ma wypisaną receptę przed 31 grudnia, zostanie zrealizowana według nowych zasad; recepta będzie refundowana wg nowego systemu, bo trudno przez kilkadziesiąt dni utrzymać podwójny system refundacji.

2. Dlaczego chorzy na cukrzycę mają płacić więcej za paski do glukometrów i dlaczego muszą zamienić kupowane do tej pory sprawdzone paski na droższe paski innych firm i w związku ze zmianą kupować nowe glukometry?

Odpowiedź ministra: obniżono cenę sześciu rodzajów pasków do 3 , 20 groszy chorych na cukrzycę. Pozostałe paski będą dostępne dla pacjentów za dopłatą wynoszącą maksymalnie 6,16 zł. Pacjenci, którzy po raz pierwszy będą kupować paski mają dostawać odpowiednie glukometry za darmo.

3. Dlaczego dwukrotnie wzrosła cena insuliny analogowej oraz dlaczego najtańsza insulina ludzka także zdrożała o prawie 100 proc?

Odpowiedź ministra: promocje były sporadyczne. Nie wszyscy pacjenci w Polsce ze wsi, miasteczek, miast i aglomeracji mieli do nich równy dostęp. Następuje systemowy spadek cen insuliny i jestem w stanie to udowodnić. O tym, jak pacjent będzie leczony powinni decydować profesjonaliści, a nie system migających promocji. Tanieją 32 z 38 insulin.

4. Dlaczego na liście leków refundowanych nie znalazły się analogi insuliny długodziałającej?

Odpowiedź ministerstwa: pojawiły się doniesienia, iż insuliny analogowe nie są do końca bezpieczne; najprawdopodobniej w marcu będą wyniki badań tych insulin; jeżeli one rozwieją wątpliwości, prawdopodobnie pan minister rozważy możliwość wpisania ich na listę - obiecywał wiceminister Andrzej Włodarczyk .

5. Czy na listę refundacyjną wracają niezbędne dla pacjentów po przeszczepach leki immunosupresyjne? Dlaczego Myfortic 360, który nie ma żadnego zamiennika, zdrożał z 3,20 zł do 460 złotych?

Odpowiedź ministra: dla osób po przeszczepach na liście znajdą się dwa rodzaje leków immunosupresyjnychw cenie ryczałtowej 3 zł 20 gr. Na nowej liście znalazły się m.in. mykofenolan mofetilu (CellCept) - lek immunosupresyjny stosowany u pacjentów po przeszczepach oraz walgancyklowir (Valcyte) - lek stosowany w prewencji zakażenia cytomegalowirusem.

6. Dlaczego w górę poszły ceny wszystkich leków stosowanych przez chorych na astmę, w tym stosowany w pediatrii pulmicort (z 3,20 na 58 złotych)?

Odpowiedź ministra: na nowej 'liście znalazły się m.in. leki wziewne używane w leczeniu astmy oskrzelowej u dzieci. Będą dostępne za odpłatnością ryczałtową, niezależnie od dawki.

7. Dlaczego na liście refundacyjnej nie ma aripiprazolu - jedynego leku podawanego w schizofrenii młodzieży?

Odpowiedź ministra: Refundowany będzie także lek zawierający aripiprazol (Abilify) stosowany w schizofrenii i chorobie afektywnej dwubiegunowej, także u dzieci i młodzieży.

8. Dlaczego podrożały opiatowe leki przeciwbólowe?

Odpowiedź ministra: Leki przeciwbólowe stosowane w chorobach nowotworowych w formie plastrów będą dostępne we wszystkich typach nowotworów

9. W ilu aptekach pacjenci po Nowym Roku będą mogli kupić leki refundowane? Ile placówek nie podpisało do tej pory kontraktu z NFZ-etem?

Naczelna Izba Aptekarska przekonuje, że wszystkim aptekom uda się podpisać umowy z NFZ-tem, wystarczy zarejestrować się na stronie funduszu i wypełnić formularz. Kto nie będzie mógł tego zrobić elektronicznie może wypełnić formularz w wersji papierowej i zanieść do oddziału NFZ.

10. Ile firm odwołało się od decyzji Ministerstwa Zdrowia i po jakich stawkach pacjenci będą kupować leki tych firm do czasu rozpatrzenia odwołania?

Odpowiedź ministra: Producentom przysługuje odwołanie się od decyzji ws. listy. Lek, który będzie w procedurze odwoławczej, będzie na liście refundacyjnej.

11. Dlaczego drożeje terapia dla chorych na Alzheimera? Pacjent, który płacił za Exelon 60 złotych, teraz będzie musiał wydać ponad 200 złotych. Najtańszy odpowiednik kosztuje ponad 160 złotych. Pytanie wysłane mailem do Ministerstwa Zdrowia

Pytania, na które nie uzyskaliśmy na razie odpowiedzi, wysłaliśmy do ministerstwa. Odpowiedź znajdziecie na www.rmf24.pl.

Także Wy mieliście pytania do ministra Arłukowicza. Zadaliśmy je szefowi resortu zdrowia w Waszym imieniu.

Ograniczona została ilość jednostek chorobowych, przy których konieczne jest korzystanie z pampersów i wkładek urologicznych. Co z chorymi, którzy są zmuszeni do korzystania z tego rodzaju środków? Pytanie wysłane mailem do Ministerstwa Zdrowia
Co z lekami dla astmatyków i alergików? 120 zł za lek, który trzeba przyjmować codziennie lub dwa razy dziennie, bo inaczej nie da się oddychać, to stanowczo zbyt wiele. Jeśli nie weźmie się leku jest to jednoznaczne z uduszeniem się. Z czego jeszcze zrezygnować jak i tak już ledwie wystarcza na jedzenie? Odpowiedź ministra: na nowej liście znalazły się m.in. leki wziewne używane w leczeniu astmy oskrzelowej u dzieci. Będą dostępne za odpłatnością ryczałtową, niezależnie od dawki.
Lek na astmę Symbicort Turbuhaler (wydany na receptę P - choroby przewlekłe) kosztuje obecnie 9 zł 99 gr. Od nowego roku na taką samą receptę (czyli dla ubezpieczonego i choroby przewlekłej) będzie kosztował prawie 48 zł. Wzrost prawie pięciokrotny. Czy to oznacza, że mam przyjmować lek raz na 5 dni? Pytanie wysłane mailem do Ministerstwa Zdrowia
Nie widzę na nowej liście w ogóle leku dla małych astmatyków o nazwie Singulair Mini. Lek ten ma postać granulatu, który można podać nawet sześciomiesięcznemu maluchowi. Obecnie na liście widnieją inne leki zawierające tę samą postać czynną leku, ale żaden z nich nie ma postaci granulatu. Jak mam podać lek sześciomiesięcznemu czy rocznemu maluchowi? Dostępne leki maja postać tabletek powlekanych lub tabletek do żucia.Pytanie wysłane mailem do Ministerstwa Zdrowia
Mało kto wspomina o tym, że preparaty dla chorych na fenyloketonurię (chorobę genetyczną) również nie będą w pełni refundowane, a one są bardzo drogie. Od stycznia (jeżeli się nic nie zmieni) będę płacić ok. 1000 zł miesięcznie za takie preparaty dla mojego dwuletniego synka. Im dziecko starsze, tym więcej potrzebuje preparatu i koszty są wyższe. A dieta niskobiałkowa, którą trzeba stosować przy tym schorzeniu również jest bardzo kosztowna. Pytanie wysłane mailem do Ministerstwa Zdrowia
Mój dwuipółletni syn jest chory na fenyloketonurię, od urodzenia przyjmuje preparat niezbędny dla prawidłowego rozwoju. Niestety dla małych dzieci nie jest to tak łatwo żeby przestawić na tańszy odpowiednik, dziecko wymiotuje po innym preparacie. Preparat Milupa PKU 2 MIX (400g) kosztuje obecnie 3 zł 20 gr, po 1 stycznia cena ma wynieść 251,01zł (400g). Jak mam żyć jeśli syn zjada 4 puszki 400g ? Oczywiście ktoś powie, że Milupa PKU 2 PRIMA jest nadal refundowana, tylko nie wszyscy wiedzą o tym, że preparat ten w odróżnieniu od MIX-a jest o wiele bardziej skondensowany a przez to dzieci trudniej go przyjmują i łatwiej wymiotują. Pytanie wysłane mailem do Ministerstwa Zdrowia
Osoby po przeszczepie do tej pory za lek Advagraf płaciły 3 zł 20 gr, a po 31 grudnia 230 zł. Większa część osób jest na rencie, więc pytanie brzmi: za co mają kupić tak drogie leki? Odpowiedź ministra: dla osób po przeszczepach na liście znajdą się dwa rodzaje leków immunosupresyjnychw cenie ryczałtowej 3 zł 20 gr. Na liście znalazły się m.in. mykofenolan mofetilu (CellCept) - lek immunosupresyjny stosowany u pacjentów po przeszczepach oraz walgancyklowir (Valcyte) - lek stosowany w prewencji zakażenia cytomegalowirusem.
Dlaczego lek, który do teraz był refundowany - Advagraf - w dawkach 1 mg i 0,5 mg teraz będzie refundowany tylko przy dawce 1 mg? Niestety nie jest to tabletka, którą da się podzielić. Czy w związku z tym mam przyjmować za mało czy za dużo w dziennej dawki? Pacjent po przeszczepie nerki. Pytanie wysłane mailem do Ministerstwa Zdrowia
Jestem pacjentem po przeszczepie serca od ponad 8 lat, mam również cukrzycę, która pojawiła się wskutek operacji. Obecnie zażywam 2 razy dziennie Neoral i 2 razy dziennie Cellcept. Dotychczas płaciłem za opakowanie tych leków 3,5 zł lub odstawałem je w aptece po 1 gr. Od nowego roku opakowanie Neoralu (50mg) będzie kosztowało 82 zł (biorę dawki 2x75 mg dziennie) a Cellceptu nie ma w ogóle na liście leków refundowanych. W aptece dowiedziałem się ze ten lek będzie kosztował ok. 300 zł. Miesięczny koszt leków w takim wypadku to ok. 500 zł, są to, które musze bezwzględnie zażywać do końca życia, każdego dnia. Nie zamierzam stosować zamienników, bo nie chcę. Jaki zamiennik widzi pan minister dla Neoralu? Bo Prograf na pewno nim nie jest, ponieważ ja jako cukrzyk nie mogę go zażywać. Odpowiedź ministra: dla osób po przeszczepach na liście znajdą się dwa rodzaje leków immunosupresyjnychw cenie ryczałtowej 3 zł 20 gr. Na liście znalazły się m.in. mykofenolan mofetilu (CellCept) - lek immunosupresyjny stosowany u pacjentów po przeszczepach oraz walgancyklowir (Valcyte) - lek stosowany w prewencji zakażenia cytomegalowirusem.
Jestem cukrzykiem od kilkunastu lat. Paski, których używam kilka razy dziennie będą kosztować kilkanaście złotych a nie kilka, jak było dotychczas. Doliczając do tego kilkadziesiąt bądź nawet kilkaset złotych za insuliny, nie będzie mnie stać nawet na jedzenie, nie mówiąc o normalnym życiu. Pytam się więc dlaczego ludzie na prawdę chorzy nie dostaną pomocy od państwa? Dlaczego w tym kraju osoba poważnie chora nie może żyć na normalnym poziomie?Odpowiedź ministra: paski do glukometrów będą kosztować 3 zł 20 gr dla osób chorych na najcięższe typy cukrzycy: cukrzycę typu I, wymagających intensywnej insulinoterapii, kobiet w ciąży z cukrzycą i dla dzieci chorych na cukrzycę; chodzi o 6 z 12 typów pasków; pozostałe paski będą dostępne dla pacjentów za dopłatą wynoszącą maksymalnie 6,16 zł.
Dlaczego, mimo corocznych obietnic, insulina Lantus Solostar nie została wpisana na listę leków refundowanych? Dodatkowo pani Minister Ewa Kopacz rok temu obiecywała, że od 2011 zostanie stworzony specjalny program dla cukrzyków. Lekarze mieli do niego kwalifikować pacjentów, natomiast ci, mieli otrzymywać tę insulinę za darmo. Program do tej pory nie powstał. Dodatkowo, chciałabym spytać, czy nowy minister zdrowia, jeżeli miałby cukrzycę, chciałby używać 5 sztuk igieł przez cały miesiąc, zakładając, że będzie robił ok. 5 zastrzyków dziennie. W tej chwili do opakowania 5 szt. penów dodawanych jest gratis 5 sztuk igieł, czyli jedna igła na jednego pena. Mając cukrzycę typu 1 robię ok. 5 zastrzyków dziennie, igły są jednorazowego użytku, wielokrotne użycie igieł powoduje ból, siniaki, igła może się zapchać, zgiąć, a do tego może wdać się zakażenie. Czy ktoś kiedyś o tym pomyślał? Koszt 100 szt. igieł to ok. 80-85 zł. Refundacji na igły nie ma. Pytanie wysłane mailem do Ministerstwa Zdrowia
Co z refundacją pomp insulinowych dla chorych na cukrzycę do 26 roku życia? Pytanie wysłane mailem do Ministerstwa Zdrowia
Jestem mamą małej dziewczynki od urodzenia chorej na alergię pokarmową, która od urodzenia jest żywiona preparatem Nutramigen. Wczoraj w aptece pani mi powiedziała, że tego preparatu nie ma na liście leków refundowanych. Na liście jest tylko jeden preparat Bebilon, którego moje dziecko nie może jeść, gdyż objawy alergii po nim się nasilają. Co mam zrobić? Nie stać mnie, żeby kupować dziecku Nutramigen bez refundacji.Pytanie wysłane mailem do Ministerstwa Zdrowia
Skoro nowe przepisy mają na celu m.in. ukrócenie marnotrawienia leków, to dlaczego na nowej liście lek Encorton 5mg, który jest pakowany po 100 tabl. jest dla pacjenta 2 razy tańszy niż ten sam lek pakowany po 20 tabl.? Pytanie wysłane mailem do Ministerstwa Zdrowia
A co z chorymi na stwardnienie rozsiane? Betaferon kosztuje 3 tys. zł miesięcznie. Nie rozumiem sytuacji, gdy chory na SM jest skazany na kalectwo. Dlaczego leków właściwych dla tej choroby nie ma na liście? Pytanie wysłane mailem do Ministerstwa Zdrowia

Wasze pytania, na które nie uzyskaliśmy na razie odpowiedzi, zostały wysłane do ministerstwa. Odpowiedź znajdziecie na www.rmf24.pl.

Zobacz również:

Jak wybuchła afera z listą

Dzień przed Wigilią Ministerstwo Zdrowia opublikowało nową listę leków refundowanych. 1 stycznia wejdzie w życie ustawa refundacyjna i zgodnie z jej przepisami także wtedy ma zacząć obowiązywać lista. Po raz pierwszy produkty te mają stałe ceny i marże, które resort negocjował z firmami farmaceutycznymi. Nowa lista wywołała jednak także mnóstwo kontrowersji. Jej wprowadzenie oznaczałoby m.in. drastyczny wzrost wydatków na leki dla diabetyków. Według ekspertów rynku farmaceutycznego, nowa lista jest niekorzystna także dla chorych na astmę, leczących się onkologicznie i psychiatrycznie.

Zobacz listę leków refundowanych opublikowaną 23 grudnia 2011 r.

Już wczoraj reporter RMF FM informował, że Ministerstwo Zdrowia zaczęło "poprawiać" listę leków refundowanych. Dziś potwierdziły się informacje Mariusza Piekarskiego o powrocie na listę antywirusowego preparatu przeciwko zakażeniu narządu po przeszczepie oraz leków chroniących przed odrzuceniem przeszczepu. Potwierdziły się też nasze informacje o zmianach na liście dotyczących diabetyków.

Ministerstwo wpadło we własne sidła

Ministerstwo Zdrowia chciało przykręcić śrubę koncernom farmaceutycznym. Jak ustaliła reporterka RMF FM Agnieszka Witkowicz, resort zażyczył sobie od firm jednak tak wielu dokumentów, że urzędnicy nie byli w stanie przez nie przebrnąć.

Nowe prawo okazało się nie tylko zawiłe, ale i pełne luk - co z zapałem wykorzystali prawnicy wynajęci przez firmy farmaceutyczne, chcąc opóźnić wejście w życie ustawy. Przepychanka na dokumenty trwała ponad 3 miesiące i uniemożliwiała rozpoczęcie negocjacji cenowych. Te zaczęły się więc dopiero w listopadzie.

Urzędnicy negocjowali po nocach i w weekendy, wierząc, że pod presją czasu koncerny się ugną i dadzą niższe ceny. Jak widać, ta strategia okazała się błędna, a ministerialni urzędnicy, zamiast triumfować, po raz kolejny pokazali swoją nieudolność.

Problemy z aptekami

Od 1 stycznia może być także problem ze sprzedażą leków refundowanych w części aptek. Nie wszystkie bowiem podpisały umowy na sprzedaż takich leków z Narodowym Funduszem Zdrowia. Apteki, które nie złożą kompletnych wniosków na podpisanie umów do końca miesiąca, od 1 stycznia nie będą mogły sprzedawać leków refundowanych ze zniżką.