Z PiS-em czy bez PiS-u, sejmowa komisja hazardowa zamierza nadal przesłuchiwać świadków. Od 12 stycznia planuje istny maraton. Na pierwszy ogień pójdzie osiemnastu posłów i urzędników. Potem zeznawać będzie były szef CBA Mariusz Kamiński, a w końcu Zbigniew Chlebowski i Mirosław Drzewiecki.
Być może jeszcze w styczniu przed komisją stanie także premier Donald Tusk. Konkretnej daty jednak jeszcze nie ma – zaproszenie trzeba dostosować do grafiku szefa rządu. Jedno jest pewne: Tusk zostanie przesłuchany po trójce Kamiński-Drzewiecki-Chlebowski, którzy mają zeznawać między 19 a 22 stycznia.
Ale i to nie jest pewne, ponieważ komisja wciąż nie ma wszystkich materiałów, w tym kluczowych - telefonicznych bilingów bohaterów afery, a bez tego przesłuchania nie mają sensu. W dalszym ciągu nie wiemy tak naprawdę, kto to Miro, kto to Zbycho i do kogo ten Miro i Zbycho dzwonił i o której godzinie albo kto do nich dzwonił - mówi poseł SLD Bartłomiej Arłukowicz. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Mariusza Piekarskiego:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
W skład sejmowej komisji śledczej ds. wyjaśnienia tzw. afery hazardowej wchodzą: przewodniczący Mirosław Sekuła z PO, jego zastępca Bartosz Arłukowicz z SLD oraz Jarosław Urbaniak z PO. Z prac komisji głosami PO zostali wykluczeni Beata Kempa i Zbigniew Wassermann. Posłowie PiS musieli stanąć przed komisją jako świadkowie, ponieważ w 2007 roku jako przedstawiciele rządu składali uwagi do projektu zmian w ustawie hazardowej. PiS nie ustaje jednak w walce o przywrócenie Kempy i Wassermanna. Ponownie zgłosił ich kandydatury na członków komisji. Posłuchaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio