Dopiero w przyszłym roku zacznie się budowa nowego budynku Dworca Zachodniego w Warszawie. Przed mistrzostwami Europy perony i wiaty przeszły jedynie "estetyzację", jak kolejarze nazywają malowanie ścian i łatanie dziur.
Nowy budynek dworca zostanie otwarty najwcześniej za ponad 2 lata, o ile rzeczywiście uda się zgodnie z planem rozpocząć jego budowę w przyszłym roku. Według umowy ze słowackim deweloperem, to wykonawca musi zdobyć wszystkie potrzebne zgody i dokumenty. A z tym - jak to u nas - może być różnie. Zwłaszcza, jeśli to zagraniczna firma, nieznająca dobrze polskich realiów, będzie musiała zmierzyć się z urzędnikami i kompletowaniem dokumentów potrzebnych do uzyskania niezbędnych decyzji.
Na razie pasażerowie muszą przygotować się na nie najlepsze wrażenia. To najgorszy dworzec chyba w Polsce. Brzydko, brudno, okropnie - oceniają podróżni.
W ramach planowanej inwestycji najpierw powstanie budynek dworca i podziemne przejścia na perony. Później deweloper zajmie się budową budynków biurowych i handlowych. Niestety, nie wiadomo kiedy gruntownego remontu doczekają się same perony. Zarządca infrastruktury nie ma jeszcze w tej sprawie sprecyzowanych planów. Najgorsze jest to, że budynek sąsiedniego PKS nieprędko doczeka się remontu. Mimo że wygląda jak z poprzedniej epoki, jego właściciel nie planuje żadnych prac.