Nie żyje amerykański aktor Johnny Wactor. Został zabity na ulicy w Los Angeles.

REKLAMA

Media w USA podają, że aktor Johnny Wactor został zabity na ulicy w Los Angeles, kiedy próbował powstrzymać kradzież katalizatora w swoim samochodzie. Został zastrzelony.

Do tragedii doszło w sobotę rano. Johnny Wactor przyłapał na gorącym uczynku trzech złodziei. Jeden z nich otworzył ogień.

Aktor zmarł w szpitalu, mając zaledwie 37 lat.

Napastnicy zbiegli i do tej pory nie zostali zatrzymani.

Johnny Wactor zagrał między innymi w serialu "Szpital miejski". Pojawił się na planie także takich produkcji jak "Westworld", "NCIS" i "Criminal minds".