Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiedział, że stawi się w piątek przed sejmową komisją śledczą ds. afery wizowej. Nie zrobił tego w poprzednim terminie - 5 czerwca.
Sejmowa komisja śledcza ds. afery wizowej ma rozpocząć posiedzenie w piątek o godz. 9. Zaplanowane jest przesłuchanie prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego i Daniela Obajtka - byłego szefa Orlenu, a obecnie kandydata PiS-u na europosła. Obaj byli poprzednio wezwani na środę 5 czerwca. Żaden z nich nie stawił się przed komisją.
Jarosław Kaczyński uzasadniał swoją nieobecność wizytą w Brukseli. Daniel Obajtek powiedział PAP, że w związku z finiszem eurowyborczej kampanii nie ma czasu, by się stawić na przesłuchanie. W mediach społecznościowych pisał, że "oczekuje na udział w posiedzeniu komisji" po zakończeniu kampanii wyborczej.
Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej zapowiedział, że stawi się w piątek przed komisją. Dodał jednocześnie, że na miejscu Obajtka by tego nie robił.
Co ma piernik do wiatraka, co ma prezes do tych spraw. Tutaj chodziło o jakieś rzekome gigantyczne afery - powiedział lider PiS-u. Na pytanie, czy były prezes Orlenu ukrywa się na Węgrzech, Kaczyński odparł, że "trwają prześladowania człowieka, który zrobił ogromne rzeczy dla Polski". Porównał zagraniczny pobyt Obajtka do "emigracji pokościuszkowskiej".
W środę sejmowa komisja śledcza ds. afery wizowej zdecydowała o skierowaniu do sądu wniosku o nałożenie na Kaczyńskiego 3 tys. zł kary za nieusprawiedliwione niestawiennictwo. Zdecydowała też o wystąpieniu do sądu o nałożeniu 3 tys. zł kary na Obajtka, zatrzymanie i doprowadzenie go na kolejne przesłuchanie.