7 listopada Naczelny Komitet Wykonawczy PSL zajmie się dalszy losem szefa Stronnictwa Janusza Piechocińskiego. Dotychczasowy lider partii najprawdopodobniej straci stanowisko po słabym wyniku ludowców w wyborach parlamentarnych. "Trudno sobie wyobrazić partię parlamentarną z szefem spoza parlamentu" - przyznaje szef Rady Naczelnej PSL Jarosław Kalinowski.
Sprawa wydaje się przesądzona. Jak ustalił reporter RMF FM Grzegorz Kwolek - Janusz Piechociński na posiedzeniu Naczelnego Komitetu Wykonawczego poda się do dymisji.
O jego fotel powalczy trójka kandydatów. Pierwszy z nich to Władysław Kosiniak-Kamysz. Szanse ministra pracy w rządzie PO i PSL są jednak niewielkie, bo partyjne doły nie chcą kontynuacji rządów inteligenta, jak określano Piechocińskiego.
Kolejny kandydat to Jarosław Kalinowski, ale szef Rady Naczelnej jest europosłem i zapewne nie porzuci Brukseli. Największe szanse ma w tej sytuacji obecny minister rolnictwa Marek Sawicki.
Polskie Stronnictwo Ludowe zdobyło w wyborach do Sejmu 5,13 procent głosów. W nowej kadencji będzie mieć 16 posłów.
W ławach sejmowych zabraknie najbardziej znanych polityków partii. Mandatów nie zdołali wywalczyć m.in. Janusz Piechociński, Stanisław Żelichowski, Józef Zych i dotychczasowy szef klubu parlamentarnego Jan Bury. Wybory do Senatu przegrał też w swoim okręgu Waldemar Pawlak.
(MRod)