Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenia w najnowszym raporcie, że wojska rosyjskie prawdopodobnie zajęły Marjinkę w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Zdaniem analityków, nie umożliwi to jednak Rosjanom osiągnięcia szybkich postępów operacyjnych.

REKLAMA

"Prawdopodobne zajęcie Marjinki w obwodzie donieckim jest ograniczonym sukcesem taktycznym Rosjan. Nie zapowiada ono żadnych znaczących operacyjnie postępów, chyba że siły rosyjskie raptownie zwiększą swą zdolność do prowadzenia szybkich ataków zmechanizowanych; nie ma jednak żadnych oznak, by tak się stało" - twierdzi ISW.

Analitycy, opisując sytuację na froncie według stanu na 26 grudnia, wskazują, że rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu oznajmił w poniedziałek, że Marjinka została zdobyta. Z kolei naczelny dowódca sił zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny powiedział we wtorek, że oddziały ukraińskie wycofały się z miasta, ale operują na jego północnych przedmieściach. ISW ocenia, że Rosjanie przejęli kontrolę co najmniej nad większością Marjinki, bądź nad całym miastem.

Codzienne ataki na Marjinkę

Eksperci przypominają, że Rosjanie próbowali zdobyć Marjinkę od 2014 roku, kiedy wspierani przez Rosję separatyści opanowali Donieck. Od początku wojny przeciwko Ukrainie na pełną skalę, rozpoczętej 24 lutego 2022 roku, wojska rosyjskie prowadziły codzienne ataki na Marjinkę. "Zarówno przedstawiciele Rosji, jak i Ukrainy potwierdzali, że Marjinka, niewielka miejscowość licząca przed inwazją około 9 tys. mieszkańców, została całkowicie zniszczona podczas walk" - przypomina ISW.

"Niewielka i zupełnie zniszczona miejscowość nie zapewnia siłom rosyjskim pewnego przyczółku operacyjnego, z którego mogłyby prowadzić dalsze operacje ofensywne. Marjinka leży niecały kilometr od linii frontu sprzed inwazji i siły ukraińskie przez długi czas fortyfikowały wiele okolicznych miejscowości, które również Rosjanie próbowali zdobyć. Siły rosyjskie przesunęły się w głąb Marjinki na około trzy kilometry od 24 lutego 2022 roku. Nie ma oznak, by tempo postępów rosyjskich w kierunku innych miejscowości, uznanych za cele taktyczne Rosjan, było szybsze" - ocenia ISW.

Zaznacza także, że zajęcie Marjinki nie było wynikiem raptownego ataku z użyciem sił zmechanizowanych, lecz jest rezultatem niewielkich postępów, prowadzonych przez kilka miesięcy i wyniszczających oddziały rosyjskie.