Jewgienij Prigożyn, szef najemniczej rosyjskiej grupy Wagnera, nadal namawia Kreml do tego, by rosyjskie siły przeszły na wschodzie Ukrainy do obrony - pisze w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

REKLAMA

W sobotę Prigożyn zagroził wycofaniem sił grupy Wagnera z Bachmutu w Donbasie, jeżeli firma nie otrzyma więcej amunicji - podaje ISW. Powiedział, że najemnicy będą kontynuować walki w Bachmucie, ale jeśli sytuacja z amunicją nie poprawi się, będą musieli "wycofać się w sposób zorganizowany albo zostać i umrzeć".

Według analityków Prigożyn może wykorzystać kolejne przetasowania w rosyjskim dowództwie, by otrzymać dostęp do większej ilości amunicji. Zmiany personalne mogą być na korzyść biznesmena.

Eksperci zaznaczają, że szef grupy Wagnera nadal próbuje przekonać Kreml do przejścia do defensywy na wschodzie Ukrainy. Prigożyn stwierdził, że rosyjskie wojsko nie spieszy się z przygotowaniami do odpierania ataków.

To, że Prigożyn zagroził wycofaniem sił z Bachmutu, może oznaczać, że obawia się tego, że rosyjskie pozycje na tyłach są podatne na ukraińskie kontrataki - podsumowuje ISW.

Co z "drogą życia"?

Wczoraj rzecznik Wschodniego Zgrupowania Wojsk Ukrainy pułkownik Serhij Czerewaty poinformował natomiast, że siły rosyjskie są dalekie od opanowania "drogi życia" z miejscowości Czasiw Jar do Bachmutu. Tą trasą dostarczane są leki, żywność i uzbrojenie dla obrońców miasta.

Rosjanie już od kilku tygodni mówią o zajęciu "drogi życia", jak i o stałej kontroli ogniowej nad nią. Naprawdę wszystko jest inaczej. Tak, tam rzeczywiście jest ciężko, bo ich próby zajęcia drogi trwają, podobnie jak próby ustanowienia kontroli ogniowej. Ale dzięki żołnierzom Sił Operacji Specjalnych, artylerzystom, Siły Obrony nie dają Rosjanom "przeciąć" naszej logistyki - powiedział Czerewaty w komentarzu dla portalu ZN.UA.

Rzecznik powiadomił, że chociaż trwają ciężkie walki, to nie ma żadnej paniki czy braku kontroli ze strony wojsk ukraińskich. Dodał, że rosyjskie dowództwo rzuca teraz do walki pododdziały sił powietrznodesantowych, ponieważ brakuje już najemników z Grupy Wagnera.

Rosjanie robią wszystko, aby maksymalnie zniszczyć infrastrukturę miasta, co ma utrudnić obronę Bachmutu - powiedział Czerewaty.

Rosyjskie wojska próbują zająć Bachmut w obwodzie donieckim od sierpnia 2022 roku. Prowadzone tam są obecnie najcięższe i najkrwawsze walki w wojnie Rosji z Ukrainą. Mimo prognoz, że dowództwo w Kijowie może podjąć decyzję o wycofaniu się z miasta, oddziały ukraińskie kontynuują obronę Bachmutu.