Hubert Hurkacz wygrał z Hiszpanem Roberto Bautistą-Agutem 7:5, 7:6 (7-4) w drugiej rundzie tenisowego turnieju ATP Masters 1000 w Monte Carlo. Pojedynek trwał dwie godziny i siedem minut.
Kolejnym rywalem polskiego tenisisty będzie rozstawiony z numerem ósmym Casper Ruud. Norweg w drugiej rundzie pokonał reprezentanta Chile Alejandro Tabilo 6:2, 6:4.
Polak do turnieju w Monako przystąpił tuż po zwycięstwie w imprezie w Estoril, gdzie zdobył pierwszy w karierze tytuł na kortach ziemnych. 35-letni rywal w tym roku najdalej dotarł w Hongkongu, gdzie odpadł w ćwierćfinale. Hiszpan (90. w ATP), który do turnieju głównego przebił się przez kwalifikacje, od początku starał się przejąć inicjatywę. Szybko wygrał pierwszego gema, a w drugim zabrakło mu precyzji, aby przełamać podanie Hurkacza. Z drugiej strony swoje zrobiły dwa asy serwisowe ósmego zawodnika światowego rankingu. Obaj zawodnicy dalej zgodnie wygrywali swoje serwisy, co Polakowi przychodziło znacznie łatwiej. Hurkacz niezwykle skuteczny był w zagraniach backhandem wzdłuż bocznej linii.
Po bardzo długiej wymianie piłek wrocławian przełamał podanie rywala, obejmując prowadzenie 6:5. Szansy nie zmarnował w kolejnym gemie, a seta zakończył po 54 minutach.
W drugiej partii Hiszpan dużo zagrań posyłał na forhand Polaka. To przyniosło mu powodzenie w postaci przełamania. Hurkacz sugerował aut, ślad na linii potwierdził jednak sędzia główny meczu, schodząc ze swego stanowiska. Wrocławianin w kolejnych rozdaniach odrobił straty, doprowadzając do wyrównanian 2:2.
Mecz został na krótko przerwany, gdyż Bautista-Agut z uwagi na rozciętą skórę na palcu poprosił o przerwę medyczną. Walka o każdą piłkę nie ustawała. Rywala Polaka od wygrania seta dzieliły tylko dwie piłki. Zryw Hurkacza doprowadził do tie-breaka. W nim inicjatywę posiadał Polak, który tę wymianę rozstrzygnął na swoją korzyść 7-4.
Wygrana Hurkacza przedłużyła jego najdłuższą w karierze zwycięską passę na kortach ziemnych do sześciu gier.
Był to szósty pojedynek tych tenisistów. Trzy pierwsze wygrał Hiszpan, a w dwóch tegorocznych na twardej nawierzchni, w Paryżu i Rotterdamie, triumfował wrocławianin.
Jeszcze w środę Hurkacz miał zagrać w deblu wraz z Holendrem Tallonem Griekspoorem, ale wycofali się z rywalizacji.