W Holandii głośnym echem odbiła się informacja, że Robert Lewandowski nie wystąpi w meczu Polski z "Oranje", otwierającym rywalizację w grupie D piłkarskich mistrzostw Europy. "Nieoczekiwany bonus" - napisano w serwisie internetowym gazety "De Telegraaf"

REKLAMA

Robert Lewandowski doznał urazu w poniedziałkowym spotkaniu towarzyskim z Turcją (2:1) w Warszawie. Początkowo wyglądało na to, że to jedynie drobny problem, jednak we wtorek w komunikacie Polskiego Związku Piłki Nożnej poinformowano, że kapitan Biało-Czerwonych opuści niedzielny mecz z Holandią.

Kłopoty ma też Karol Świderski, który ma jednak szansę zdążyć wykurować się do niedzieli. W Euro 2024 nie zagra natomiast Arkadiusz Milik, który doznał z kolei eliminującej go z turnieju kontuzji kolana w piątek, w towarzyskim meczu z Ukrainą (3:1).

W poniedziałkowy wieczór wyszło na jaw, że na turniej nie pojedzie kolega Lewandowskiego z Barcelony, reprezentant Holandii Frenkie de Jong. Dziennikarze "De Volkskrant" uznali, że choć to duża strata, może mieć pozytywny skutek dla drużyny.

"Bez najlepszego piłkarza Frenkiego de Jonga w mistrzostwach Europy puzzle, które musi poukładać selekcjoner Ronald Koeman, stały się trochę łatwiejsze" - zauważono.

Z kolei na stronie internetowej "Algemeen Dagblad" zaznaczono, że Holandia nie była w poniedziałek jedynym pechowcem. "Polska też ma swoje problemy" - skomentowano.

Pięć dni po meczu z Holandią Biało-Czerwoni zmierzą się z Austrią, a fazę grupową zakończą 25 czerwca spotkaniem z Francją.