Sprawa Gromosława C. może zostać wyłączona ze śledztwa dotyczącego nieprawidłowości przy prywatyzacji Stoenu i LOT-u. Chce tego prokuratura w Katowicach - ustalił nieoficjalnie reporter RMF FM Roman Osica. Były szef UOP usłyszał zarzuty związane z przyjmowaniem korzyści majątkowych i praniem brudnych pieniędzy w związku z prywatyzacją warszawskiej spółki energetycznej.
Pod koniec 2011 roku pod zarzutem korupcji razem z Gromosławem C. zostały zatrzymane jeszcze cztery inne osoby podejrzane m.in. o nieprawidłowości przy prywatyzacji LOT -u. Prokuratura Generalna uznała, że dowody zebrane przeciwko byłemu szefowi UOP są na tyle mocne i wystarczające, że można skierować przeciwko niemu akt oskarżenia - dowiedział się nieoficjalnie nasz reporter. Zakończy się w ten sposób najbardziej medialna część śledztwa. Takie sugestie zostały przekazane śledczym w Katowicach.
Według prokuratury Gromosław C. miał dostać dwa miliony złotych za doradztwo przy prywatyzacji spółki energetycznej Stoen. Pieniądze miały trafić na konto firmy byłego szefa UOP a potem miały zostać rozesłane na zagraniczne konta. "Tak dużych pieniędzy, firmy doradcze nie dostają, tym bardziej takie, które pojawiają się na chwilę przed podpisaniem umowy prywatyzacyjnej. A tak właśnie miało być ze spółką Gromosława C." - usłyszał w prokuraturze reporter RMF FM.