Z powodu przedawnienia umorzono śledztwo w sprawie rzekomego przyjęcia łapówki przez byłego szefa Urzędu Ochrony Państwa Gromosława Czempińskiego. Obciążał go kryminalista Peter V., nazywany przez media "kasjerem lewicy". Umorzone śledztwo nie ma związku ze sprawą, którą prowadzi prokuratura w Katowicach. W listopadzie były szef UOP został oskarżony o korupcję przy prywatyzacji STOEN.

REKLAMA

Śledztwo zostało wszczęte w 2009 roku. Były szef UOP miał przyjąć 2 mln dolarów łapówki w latach 1990-1996 w zamian za pomoc nieustalonej firmie przy kontrakcie na sprzęt telekomunikacyjny.

Śledztwo nie potwierdziło jednak, że Czempiński współpracował z tymi firmami lub im pomagał. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Monika Lewandowska podkreśliła jednak, że podstawą umorzenia jest przedawnienie karalności (w tym przypadku - po 15 latach), bo "ten powód umorzenia ma pierwszeństwo przed innymi".

Akta tego postępowania zostaną przesłane do katowickiej prokuratury apelacyjnej, która w listopadzie postawiła byłemu szefowi UOP zarzut korupcji przy prywatyzacji STOEN. Czempiński został wtedy zatrzymany przez CBA na polecenie prokuratury. Wyszedł na wolność po wpłaceniu miliona zł kaucji.

Peter V. został oskarżony przez Prokuraturę Apelacyjną w Katowicach o pomoc w przywłaszczeniu oraz pranie brudnych pieniędzy lobbyście Markowi Dochnalowi. W 2008 został zatrzymany przez CBA. W 2009 roku areszt zamieniono mu na 1,6 mln zł kaucji.

Peter V. latach 70. nazywał się Piotr Filipowski. W wieku 17 lat zamordował 75-letnią kobietę. Skazano go na 25 lat więzienia. W 1979 roku miał przerwę w odbywaniu kary, a w 1983 roku w niewyjaśnionych okolicznościach dostał paszport i wyjechał do Szwajcarii. Według prasy, miał być zwerbowany przez służby specjalne PRL, które umożliwiły mu wyjazd. Pracował w bankach szwajcarskich - był członkiem zarządu Coutts banku z Zurychu.