100 tysięcy euro grzywny i zawieszenie na jeden mecz. To kara nałożona przez UEFA na Nicklasa Bendtnera. Duński piłkarz podczas spotkania z Portugalią miał na majtkach logo jednej z firm bukmacherskich.
Duński napastnik wywołał skandal w trakcie środowego meczu w grupie B z Portugalią. Po zdobyciu drugiego gola, który dawał remis skandynawskiej drużynie, podniósł koszulkę, odsłaniając majtki. W tym momencie okazało się, że na gumce umieszczona jest nazwa irlandzkiej firmy bukmacherskiej, która należy do jego przyjaciela. Od razu wyłapali to fotoreporterzy.
Dostałem te majtki od kumpla i miały mi przynieść szczęście. Nie miałem złych zamiarów - zapewniał Bendtner po ostatnim gwizdku we Lwowie. Za karę piłkarz nie wystąpi w jednym meczu eliminacji mistrzostw świata 2014 w Brazylii. Będzie musiał także zapłacić 100 tysięcy grzywny.
Duńczycy podczas Euro 2012 wygrali swój inauguracyjny mecz z Holandią. Później jednak przegrali z Portugalią 2:3 i z Niemcami 1:2 i pożegnali się z turniejem.
Bendtner nie jest pierwszym piłkarzem ukaranym za niedozwoloną reklamę. W 2009 roku Mario Gomez, obecnie gwiazda niemieckiej reprezentacji, w niecodzienny sposób celebrował strzelenie gola dla Vfl Stuttgart. Zasymulował otwarcie puszki i pokazywał jakby dostał skrzydeł, nawiązując do reklamy znanego napoju energetycznego.