Dominik Bury i Maciej Staręga zajęli ostatnie, 10. miejsce w finale sprintu drużynowego stylem klasycznym na MŚ w Lahti. O wyjątkowym pechu mówić mogą reprezentanci Finlandii i Norwegii, którzy zderzyli się na ostatnich metrach przed metą! W efekcie po złoto sięgnęli Rosjanie Nikita Kriukow i Siergej Ustjugow.
Tuż za Rosjanami, ze stratą zaledwie 2,14 s, do mety dotarli Włosi Dietmar Noeckler i Federico Pellegrino. Finowie Sami Jauhojarvi i Iivo Niskanen mieli szansę na złoto, ale po pechowym zderzeniu tuż przed metą zdołali uratować jedynie brąz.
Na czwartej pozycji rywalizację zakończyli Norwegowie, a na piątej Amerykanie.
Bury i Staręga stracili do zwycięzców aż 1.15,06.
Skromna rado Finw z brzu w sprincie fanw. Bya szansa na zoto ale na ost. metrach Fin zderzy si z Norwegiem!#Lahti2017 @RMF24pl pic.twitter.com/ygWeLLzIlW
mjermakow26 lutego 2017
Wcześniej, w biegu półfinałowym, w którym rywalizowali Polacy, najszybsi byli Norwegowie i Szwedzi. Bury i Staręga zajęli w tym półfinale piąte miejsce, tracąc do zwycięzców tylko 14,4 s. Do decydującego starcia awansowali z 10. czasem.
W drugim półfinale triumfowali Finowie przed Rosjanami.
Przed finałowym biegiem mężczyzn rozstrzygnęła się rywalizacja kobiet w tej samej konkurencji.
Triumfowały w niej Norweżki Heidi Weng i Maiken Caspersen Falla. Ze srebra cieszyły się Rosjanki Julia Biełorukowa i Natalia Matwiejewa, a brąz wywalczyły Amerykanki Jessica Diggins i Sadie Bjornsen.
Justyna Kowalczyk i Ewelina Marcisz zajęły w finale przedostatnie, 9. miejsce. Do Norweżek straciły 48,99 s, zaś od medalu dzieliło je nieco ponad 30 s. Dobra wiadomość jest jednak taka, że Kowalczyk - na dwa dni przed startem w swojej koronnej konkurencji: biegu na 10 km techniką klasyczną - potwierdziła, że jest w dobrej formie.
(e)