Ustalamy kwestię kolejnego spotkania z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem - poinformował prezydent USA Donald Trump. Jak ujawnił, omawiane są "trzy lub cztery różne lokalizacje" szczytu, ale najprawdopodobniej nie będzie to Singapur.
Trump poinformował, że sekretarz stanu USA Mike Pompeo odbył w niedzielę w Pjongjangu "wspaniałe spotkanie" z Kim Dzong Unem. Tematami tych rozmów były denuklearyzacja Korei Północnej i właśnie przygotowania do drugiego spotkania Trump - Kim.
Pierwszy historyczny szczyt odbył się 12 czerwca w Singapurze. Przywódca reżimu w Pjongjangu zadeklarował wówczas wolę "całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego" w zamian za złożoną przez prezydenta USA obietnicę udzielenia Północy gwarancji bezpieczeństwa. Od tamtej pory obie strony prowadzą negocjacje nuklearne, które jednak nie przyniosły dotąd porozumienia ws. harmonogramu denuklearyzacji.
W czasie spotkania z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym Donald Trump zagroził również ponownie podwyższeniem ceł na kolejne chińskie towary, których import do Stanów Zjednoczonych wart jest blisko 270 mld dolarów rocznie, jeśli Chiny podejmą działania odwetowe wobec ostatnich opłat i innych środków wprowadzonych przez USA w eskalującej wojnie handlowej obu państw. W takim przypadku karnymi cłami objęty zostałby prawie cały chiński eksport do Stanów Zjednoczonych.
Trump dodał, że Chiny nie są gotowe, by zawrzeć umowę na temat handlu.
Chińczycy chcą zawrzeć umowę, a ja mówię, że są jeszcze niegotowi - oświadczył amerykański prezydent. Po prostu mówię, że nie są jeszcze gotowi. Odwołaliśmy kilka spotkań, ponieważ mówię, że nie są gotowi na zawarcie umowy - dodał.
Spytany przez dziennikarzy, czy w przypadku odwetu ze strony Chin jest gotów wprowadzić nowe podatki, Trump odpowiedział: Jasne, absolutnie. Zaznaczył również, że obecna nierównowaga w handlu USA z Chinami oznacza, że - jak to ujął - Chiny "już wzięły odwet".
24 września weszły w życie 10-procentowe cła na importowane do USA chińskie produkty warte 200 mld dolarów rocznie. W odwecie Pekin wprowadził taryfy w wysokości 5-10 procent na amerykański eksport wart 60 mld dolarów rocznie, w tym na skroplony gaz ziemny (LNG). Wcześniej oba kraje wprowadziły już cła na wzajemny eksport wart po 50 mld dolarów rocznie.
(e)