Nowym wiceprezesem Trybunału Sprawiedliwości UE, który zajmie się ustawą o SN została sędzia hiszpańska Rosario Silva de Lapuerta. Zastąpiła kontrowersyjnego dla polskiego rządu włoskiego sędziego TSUE Antonio Tizzano, który podczas rozprawy w kwestii Puszczy Białowieskiej doradzał KE, żeby wnioskowała o kary finansowe dla Polski.
Tizzano 8 października przeszedł na emeryturę. De Lapuerta została wybrana w tajnym głosowaniu. Było czterech kandydatów, ale dosyć wcześnie mówiło się w kuluarach TSUE, że ze względu na najdłuższy staż - to ona obejmie stanowisko. Pisała o tym nasza dziennikarka.
Według informacji Katarzyny Szymańskiej - Borginon, Silva de Lapuerta w ciągu kilku dni wyda decyzję w sprawie środków tymczasowych o które wnioskowała w zeszłym tygodniu KE w swojej skardze. Polskie władze nie mogą raczej liczyć na pobłażliwość ze strony Hiszpanki. To ona była sprawozdawcą w sprawie irlandzkiej, dotyczącej wstrzymania ekstradycji Artura Celmera. Wyrok brzmiał wówczas: unijne sądy mogą sprawdzać rzetelność sądownictwa w innym kraju jeżeli są podejrzenia co do przestrzegania zasad praworządności. Silva de Lapuerta zna więc doskonale problem z polskim sądownictwem.
Komisja Europejska w swoim wniosku do Trybunału prosi nie tylko o zawieszenie przepisów umożliwiających czystki emerytalne, chce nie tylko powrotu do sytuacji sprzed 3 kwietnia czyli żąda powrotu sędziów, którzy po wejściu w życie ustawy odeszli. Wnioskuje także o specjalny comiesięczny monitoring wykonywania tych zaleceń. I oczywiście wnioskuje o kary finansowe w razie niewykonania zaleceń. Prawdopodobnie więc Rosario Silva de Lapuerta przychyli się do tego surowego wniosku Brukseli.
Silva de Lapuerta jest jednym z sędziów zasiadających w Trybunale najdłużej (od października 2003 r.).
(nm)