"Zbilansowana dieta pomoże nam złagodzić skutki burzy hormonalnej" - mówi dietetyk Maria Fal-Ławryniuk. Jak podkreśla, to, co zjadamy, w jakich ilościach i w jakich proporcjach ma ogromne przełożenie na nasze zachowanie i samopoczucie. Zwłaszcza w okresie dojrzewania, zaburzeń miesiączkowania czy ciąży.
Jak zaznacza Maria Fal-Ławryniuk, jeśli chodzi o węglowodany to powinniśmy wybierać te, które są jak najmniej przetworzone. Czyli naturalne, nieoczyszczone, pełnoziarniste, żeby nie doprowadzać do nadmiernego podnoszenia poziomu cukru we krwi - mówi dietetyk. I wymienia: kasze, ryże i ciemne makarony. Kasza jaglana jest bardzo fajnym składnikiem odżywczym - podkreśla Maria Fal-Ławryniuk.
Na zbilansowaną dietę powinny się też składać duże ilości warzyw, a u kobiet szczególnie warzyw zielonych, ze względu na niedobór żelaza i witamin z grupy B. Dietetyk poleca szczególnie jarmuż, który w Polsce jest jeszcze mało popularny, a jest prawdziwą bombą witaminową i mineralną. Do tego jest smaczny i można z niego przygotowywać zarówno zupy, jak i sałatki. Poza jarmużem powinniśmy włączyć do naszej diety także brokuły i szpinak. Maria Fal-Ławryniuk poleca też wszelkie nasiona, ziarna i pestki. Czyli słonecznik, dynię i orzechy.
Mięso powinno być chude. Musimy zwracać uwagę na to, żeby nie dostarczać naszemu organizmowi zbyt dużych ilości tłuszczów. Tłuszcze przekładają się bowiem na zaburzenia hormonalne. Powodują ospałość, zmęczenie, nerwowość oraz drażliwość. Zaburzają też przyswajanie witamin - wyjaśnia Maria Fal-Ławryniuk.
Jej zdaniem, mniej więcej podobne zasady dotyczące diety obowiązują kobiety w ciąży. Musimy pamiętać, że w czasie ciąży musimy jadać nie za dwóch, ale dla dwóch. Czyli nie chodzi o to, że jeśli kobieta tradycyjnie spożywa 2 tysiące kilokalorii, to w ciąży powinna jadać 4 tysiące kilokalorii. Chodzi natomiast o to, żeby zwiększyć zapotrzebowanie energetyczne o 300 kilokalorii i żeby to zrobić w sposób mądry - wyjaśnia Maria Fal-Ławryniuk. Jak wiadomo, spodziewające się dziecka kobiety często mają różne zachcianki, niekoniecznie zdrowe, jak słodycze, czy tłuste potrawy. To także jest efektem zaburzeń hormonalnych. Ale wtedy, jak mówi dietetyk, musimy się odwołać do zdrowego rozsądku i wybierać wyłącznie produkty pełnowartościowe, których organizm potrzebuje, np. do budowy układu nerwowego naszego dziecka. Te wszystkie zachcianki, jak np. ochota na lody z bitą śmietaną w środku nocy prowadzi do wzrostu masy ciała zarówno dziecka, jak i matki - ostrzega dietetyk.
Na dietę powinny uważać również kobiety w okresie menopauzy. Jest to czas, kiedy zapotrzebowanie naszego organizmu jest bardzo niskie. Dlatego w tym okresie powinnyśmy zminimalizować naszą dietę - wyjaśnia Maria Fal-Ławryniuk. Chodzi o ograniczenie do mniej więcej 1400 kilokalorii dziennie. Nie ma wtedy niedoborów żywieniowych, a jesteśmy w stanie utrzymać właściwą masę ciała. Oprócz odpowiedniej diety Fal-Ławryniuk poleca również kobietom w okresie menopauzy aktywność fizyczną.
Nastolatkom w okresie dojrzewania, zwłaszcza szybko rosnącym chłopcom powinniśmy wybierać dietę bardzo urozmaiconą. Należy np. zwiększyć połączenia białek roślinnych i zwierzęcych, czy pełnowartościowych węglowodanów - mówi Fal-Ławryniuk. Jak podkreśla, zapotrzebowanie żywieniowe chłopca w okresie dojrzewania jest ogromne. To nawet 4 tysiące kilokalorii dziennie.