Na terenie kilku uniwersytetów w Wielkiej Brytanii powstały obozowiska namiotowe. Studenci protestują w ten sposób przeciwko wojnie w Strefie Gazy; żądają by uczelnie zerwały kontakty z Izraelem. Pikiety są pokojowe i nic nie wskakuje na to, że podzielą los tych w Stanach Zjednoczonych.
Nasi koledzy i koleżanki zza Atlantyku dali nam przykład, teraz kolej na nas - mówią brytyjscy studenci, którzy rozpoczęli propalestyńskie protesty.
Twierdzą, że ich dotychczasowe działania nie spotkały się z żadną reakcją władz uczelni. Dlatego stawiają namioty i zamierzają okupować tereny należące do uniwersytetów.
Postanowiliśmy nasilić nasz protest. Będziemy to robić tak długo, aż nasze postulaty nie zostaną spełnione - mówi jedna z organizatorek pikiety w Oksfordzie.
Niektórzy studenci piszą w namiotach prace licencjackie i magisterskie, inni przygotowują się do egzaminów.
Miasteczka namiotowe pojawiły się także w Cambridge, Liverpoolu i Edynburgu. To największe ośrodki akademickie w Wielkiej Brytanii.
Jak zauważają komentatorzy, niewykluczone, że to zwiastun protestów, które mogą zacząć się rozprzestrzeniać w kontynentalnej części Europy.